Ślązak to brzmi dumnie!
Jeżeli Wielkopolska dała nam podwaliny administracji, Małopolska literatury, a Mazowsze „pierwszorzędnych” osadników, to Śląsk już od średniowiecza był matecznikiem polskiej kultury.
Takie wnioski można było usłyszeć (i bardzo się do nich przywiązać!) podczas kolejnego, 183, spotkania Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 w Legnicy. Jak zwykle czwartkowe (21.02) spotkanie zorganizowane w domu oo. franciszkanów rozpoczęła Msza św., odprawiona tym razem w intencji bp. Stefana Regmunta, w podziękowaniu za jego dotychczasową posługę jako biskupa pomocniczego naszej diecezji. Po Eucharystii wykład pod tytułem „Przemilczana i niedoceniana polskość Śląska” wygłosił wybitny badacz tego regionu Polski prof. Franciszek Antoni Marek, pierwszy rektor Uniwersytetu Opolskiego.
Czy jednak rzeczywiście rola Śląska w kształtowaniu kulturalnego obrazu naszych dziejów jest aż tak niedoceniana, że wymaga osobnego referatu? Prof. Marek uważa, że tak.
– Gdybym miał wybór, to poświęciłbym temu tematowi dwadzieścia osobnych wykładów. Niestety, nie mam go, dlatego skupię się dziś na najważniejszych kwestiach – z ogromną dozą właściwego sobie humoru i elokwencji zaczął swój wykład prof. Marek. Już od pierwszego słowa słuchacze popadali w coraz większe zdumienie, bombardowani przykładami pionierskości Śląska w umacnianiu jego cywilizacyjnego pierwszeństwa wśród średniowiecznych polskich dzielnic. Jak to – pytali siebie w duchu – to nie Poznań, nie Kraków, nie Lwów były pierwsze? Ano, nie. A przykłady dowodzące tej tezy wprost powalały na kolana.
– Już w 1485 roku, niejaki Kaspar Elias, rodem z Głogowa, drukował w swojej wrocławskiej oficynie pierwsze książki i dokumenty po polsku! Ledwie trzydzieści lat po Gutenbergu! Po raz pierwszy zrobił to na ostatnich stronach zamówionej książki drukowanej po łacinie. Dodrukował tam trzy modlitwy po polsku: „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo” i „Wierze w Boga”... – mówił do zasłuchanych odbiorców prof. Marek. A potem to już było z górki: drugi na ziemiach polskich uniwersytet powstał w 1525 roku w Legnicy, a najstarszy cech rzemieślniczy założono w Lubomierzu. Przez krakowski uniwersytet tylko przez jedno średniowieczne stulecie przewinęło się 14 tys. żaków ze Śląska. Najwięcej z Głogowa i Legnicy. Pierwsze w historii zdanie po polsku zapisano nie gdzie indziej, tylko w śląskim opactwie cysterskim w Henrykowie. Przykłady można by mnożyć.
– Mnie nie interesuje kultura masowa, choć doceniam jej wielkość. Mnie interesuje kultura wyższa. I to właśnie Śląsk wniósł tę kulturę do narodowego skarbca – zapewniał zebranych prof. Franciszek Antoni Marek.
■ ks. Roman Tomczak - Gość Niedzielny nr 9/127 z dnia 2.03.2008 r.