Legniczanie chcą beatyfikacji Henryka Pobożnego
Duszpasterstwo Ludzi Pracy '90 przekazało biskupowi legnickiemu Stefanowi Cichemu prośbę o wszczęcie przygotowań do rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego księcia Henryka Pobożnego i jego żony, księżnej Anny.
- Dwadzieścia lat temu jednym z zadań, jakie sobie postawiliśmy, była modlitwa o wyniesienie Henryka II Pobożnego na ołtarze jako bohaterskiego księcia, który poniósł śmierć z rąk Mongołów w obronie chrześcijańskiej Europy - mówi Stanisław Andrzej Potycz, przewodniczący DLP '90.
W uzasadnieniu wniosku czytamy, że książę od współczesnego mu papieża Grzegorza IX otrzymał tytuł "Henryk, najbardziej chrześcijański książę Polski". Legniczanie powołują się też na słowa Jana Pawła II, które wypowiedział w Legnicy 18 lat temu: "Henryk, oddając życie za powierzony jego władzy lud, równocześnie oddawał je za wiarę Chrystusową".
Książę Henryk Pobożny, syn św. Jadwigi Śląskiej, waleczny rycerz zasłynął, jako obrońca chrześcijaństwa. Powstrzymał najazd Tatarów na średniowieczną Europę. Zginął w bitwie pod Legnicą 9 kwietnia 1241 roku. Księżna Anna, córka króla czeskiego Przemysława Ottokara I, ufundowała kilka szpitali i kościołów, w tym słynny klasztor w Krzeszowie. Troszczyła się o biednych. Książęca para miała 12 dzieci.
- Takich wzorów potrzebuje nasza diecezja - przekonuje Stanisław Andrzej Potycz. - Nowi święci są także bardzo potrzebni integrującej się Europie. Jako wzór władców chrześcijańskich mogą być jej patronami, a jako wzorowe małżeństwo mogą być patronami małżonków i rodzin.
Biskup legnicki przyjął wniosek. Zaznaczył jednak, że proces historyczny, po niemal 800 latach, będzie bardzo trudny. Stwierdził też, że najpierw chce się przekonać, jakie poparcie wśród wiernych diecezji ma prośba legniczan.
- Będziemy się przypatrywać, czy taki proces ma szansę się rozpocząć - powiedział biskup Stefan Cichy.
Wielu legniczan od nas usłyszało o sprawie. - Ciekawa inicjatywa - mówi prezydent Legnicy Tadeusz Krzakowski.
Franciszek Grzywacz, wydawca, autor albumów o Legnicy, popiera pomysł całym sercem. - Dla Legnicy Henryk Pobożny to postać absolutnie numer jeden - mówi Franciszek Grzywacz. - Niezmiernie zasłużony. Obronił chrześcijańską Europę. To jest wielka sprawa. Nawet mongolskie źródła podają, że książę umarł nie jako żołnierz, ale jako męczennik.
Zaskoczony, ale i zachwycony wnioskiem jest wójt Legnickiego Pola. - Bardzo dobry pomysł - ocenia Aleksander Kostuń. - Nie wiem, jaki będzie wynik procesu, ale uważam, że księcia Henryka Pobożnego warto jeszcze bardziej docenić. Myślę, że zasługuje na uznanie za świętego. Odcisnął ogromne piętno nie tylko na Legnickim Polu, ale i na Europie.
■ Agata Grzelińska - Gazeta Wrocławska, dn. 30.03.2010 r.