Uzdrowić służbę zdrowia
Drugie styczniowe spotkanie Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 w Legnicy poświęcone było służbie zdrowia. Jest to temat aktualny i bardzo bolesny. Ostatnie zawirowania wokół refundacji za leki oraz związane z tym wymagania w stosunku do lekarzy o mało nie zakończyły się ich strajkiem generalnym. Napięcia, w tak wrażliwym na ludzką niedolę systemie opieki zdrowotnej, nadal narastają. Nie widać jednak logicznych i sensownych, a przy tym społecznie akceptowanych dróg wyjścia z kryzysu, który od wielu już lat ogarnia polską służbę zdrowia. Jest ona niewątpliwie chora. Z wykładem związanym z tym tematem przybył do DLP ’90 ks. bp dr Stefan Regmunt – Ordynariusz Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, który od 2007 r. pełni funkcję przewodniczącego Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia, a rok temu, decyzją papieża Benedykta XVI, został powołany w skład Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Po odprawieniu Mszy św. (w intencji przyznania Telewizji TRWAM miejsca na platformie cyfrowej) i wygłoszeniu homilii przedstawił on wykład pt. „Współczesne wyzwania duszpasterstwa służby zdrowia”. Na wstępie przypomniał swoje związki z DLP ’90 i podkreślił uniwersytecki charakter prowadzonych w nim wykładów. Zauważył, że wpływają one na świadomość i dojrzewanie uczestniczących w nich osób. I to w wielu aspektach. Warto przypomnieć, że Ksiądz Biskup podczas swojego posługiwania w Diecezji Legnickiej przybywał do Duszpasterstwa nie tylko w charakterze wykładowcy, ale także słuchacza. A podczas jednego z wykładów (2006 r.) określił prowadzoną tam działalność jako teologiczną Sorbonę.
Kościół wśród chorych
Czym jest Duszpasterstwo Służby Zdrowia? Na pytanie to prelegent odpowiada, że jest pracą, którą Kościół podejmuje wśród chorych. Praca ta wynika z przesłania Ewangelii i z nauczania papieży. Sięgając do Biblii przyglądamy się Jezusowi Chrystusowi jako dobremu pasterzowi i duszpasterzowi. Przemawia On do swoich owiec i owce Go słuchają. Karmi swoje owce i oddaje za nie swoje życie. Prowadzi je do owczarni i chroni je przed wilkami. Duszpasterstwo jest posługą zbawienia wobec chorych i pracowników służby zdrowia. Chce naśladować Zbawiciela i zbliżyć człowieka do spraw najważniejszych, dotyczących sensu życia i przeznaczenia. Odróżnia się od filantropii, która jest posługą dobroci i współczucia. W każdym kościele wyznaczone są osoby do pracy z chorymi. Konferencja Episkopatu Polski powołuje Zespół ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia jako „ministerstwo” ds. chorych, które inspiruje pracę osób pragnących oddawać się posłudze tym, którzy najbardziej tego potrzebują.
Pomagać chorym
W Ewangelii odnotowano 22 akty cudów uzdrowienia, które dokonane zostały za sprawą Jezusa Chrystusa. Wystarczy sięgnąć do Ewangelii św. Marka. Pisze on o uzdrowieniu teściowej św. Piotra, paralityka opuszczonego z dachu, trędowatego. Odnotowuje spotkanie Zbawiciela z osobą cierpiącą. Jezus Chrystus jest wzorem dla wszystkich, którzy podejmują służbę chorym. Służba ta została dokładniej przedstawiona w przypowieści o dobrym Samarytaninie. Jest on świadomy swego obowiązku. Współczuje, pociesza, opatruje rany, opiekuje się, oddaje swoje pieniądze. Jest hojny. Dopytuje się stale o stan zdrowia. Tak powinien zachowywać się ten, kto chce pomagać chorym.
Dokumenty
Szereg dokumentów na temat chorych wydał Sobór Watykański II. Wypowiadali się też o nim papieże. Szczególnie wiele uwagi chorym poświęcili Jan Paweł II oraz Benedykt XVI. Już po raz dwudziesty obchodzi się doroczny Dzień Chorego. Dokumenty te porządkują przestrzeń, którą trzeba przebyć w drodze do chorego. Znajduje się w niej dzielenie się Słowem Bożym. Karmieniem chorych jest natomiast posługa sakramentów świętych: pojednania, namaszczenia chorych i wiatyk. Tak głosi się prawdę o sensie życia, o wierze, o przemijaniu i o śmierci. W ten sposób Duszpasterstwo Służby Zdrowia jest służbą cierpiącym. Posługa ta dotyczy całego człowieka. Zajmują się nią nie tylko kapłani, ale też siostry zakonne, ludzie świeccy, wolontariusze, rodzina. Ta duszpasterska troska jest prawem człowieka. Nikt jej nie może zabronić. To obowiązek Kościoła. Posługa ta dotyczy nabożeństw i praktyk religijnych. Obejmuje człowieka od jego narodzenia, aż do naturalnej śmierci. Dba o godność umierania i uwzględnia aspekt nadprzyrodzony. Dlatego Duszpasterstwo nie może być traktowane jako jeszcze jeden serwis medyczny.
Problemy
Aspekt ekonomiczny zdominował całą służbę zdrowia. Na pełny rozwój mogą liczyć tylko te placówki, które mają zapewnione dochody. Wysoko płatne procedury lecznicze nie są dostępne dla wszystkich. Redukowane są etaty lekarskie. Ogranicza się dostęp do nowoczesnego sprzętu. Kulą u nogi jest rozrośnięta ponad wszelką miarę biurokracja na wszystkich szczeblach. Lekarzy zatrudnia się na stanowiskach urzędników. Wszelkiego rodzaju sprawozdania zabierają lekarzowi ok. 80 procent czasu przeznaczonego dla pacjenta. Dlatego istnieje duże ryzyko pomyłek w diagnozach i leczeniu. Trwa proces stałego antagonizowania poszczególnych grup zawodowych służby zdrowia. Dotyczy to przede wszystkim znaczących różnic płacowych. Nastąpiło też znaczne skrócenie wykształcenia medycznego, a jego jakość ma coraz mniejsze znaczenie. W poszczególnych środowiskach trwa rywalizacja o korzystne kontrakty, miejsca i dochody. Na dalekim planie są sprawy etycznego aspektu leczenia. Wprawdzie rolę etyki podkreśla się w wystąpieniach publicznych, ale w praktyce stosowanie zasad etycznych uważa się za naiwność, a nawet głupotę.
Potrzeby
Zauważa się wśród pracowników brak zainteresowania działalnością na rzecz duszpasterstwa służby zdrowia. Tłumaczą, że nie mają czasu, ale na ogół nie widzą potrzeby angażowania się. Trwa zakorzenianie się w starych, pochodzących jeszcze z czasów PRL, przyzwyczajeniach. Chwilami konsolidacji jest jeszcze opłatek lub uroczystość dzielenia się jajkiem wielkanocnym. Istnieją trudności w poznawaniu życia i potrzeb pracowników służby zdrowia. Dobrym przykładem i wzorem w tym zakresie jest Duszpasterstwo Wojskowe, gdyż jego kapelani uczestniczą w życiowych wydarzeniach żołnierzy i w manewrach wojskowych. Trzeba bowiem poznawać troski i kłopoty lekarzy, pielęgniarek i innych pracowników służby zdrowia, aby pełnić wśród nich misyjną posługę. Duszpasterstwo Służby Zdrowia nie zraża się trudnościami. Organizuje różne przedsięwzięcia, jak uroczystość św. Łukasza, czy Dzień Służby Zdrowia, a wkrótce zorganizuje Kongres Naprotechnologii. Dostrzega konieczność stałej i wytrwałej pracy. Ceni kapelanów mających dar łatwego nawiązywania kontaktów. Widzi potrzebę integracji środowiska poprzez działalność Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich.
W domu
Na zakończenie swojej wypowiedzi Ksiądz Biskup zaznaczył, że Duszpasterstwo Służby Zdrowia pragnie towarzyszyć chorym w ich cierpieniu i troszczy się o to, aby dla pacjentów pobyt w szpitalu stawał się szansą do wyleczenia nie tylko ciała, ale i zadbania o sferę duchową. Głosi ono chorym, że Jezus Chrystus zwyciężył śmierć i jest naszą nadzieją. Podkreślił też, że chory powinien jak najdłużej leczyć się w domu, gdyż jest to jego naturalne miejsce życia i w nim najlepiej się czuje.
Trzech biskupów
Po prelekcji odbyła się długa, ciekawa i żywa dyskusja, w której głos zabrali m.in. Dorota Czudowska – lekarz i senator RP oraz ks. Bogusław Wolański – Dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Legnickiej Kurii Biskupiej. Podnoszono w niej potrzebę dalszego rozwoju Duszpasterstwa Służby Zdrowia oraz rolę i zadania formacji innych grup zawodowych, przez właściwe dla nich duszpasterstwa. Podkreślano, że bardzo pomocne w tej działalności powinny być media. Jako dobry przykład takiego działania podano audycje Radia Plus Legnica. Godzi się jeszcze dodać, że spotkanie (już 232) było wyjątkowe, gdyż po raz pierwszy wykład w DLP ’90 wygłosił ordynariusz innej diecezji rzymsko-katolickiej, a ponadto – również po raz pierwszy – uczestniczyło w nim jednocześnie trzech biskupów. Na spotkanie przybyli bowiem w charakterze słuchaczy biskupi Stefan Cichy – Ordynariusz Diecezji Legnickiej i Marek Mendyk – Biskup Pomocniczy Legnicki. Spotkanie zakończyło słowo Biskupa Legnickiego, który wyrażając zadowolenie z udziału w wykładzie powiedział, że słuchając go wiele skorzystał.
■ Adam Maksymowicz – Niedziela nr 9 z 26 lutego 2012 r.