Księżna Anna i Henryk Pobożny w służbie Bogu i Ojczyźnie
Daremnie szukać we współczesnej polskiej historiografii obszerniejszych studiów i materiałów dotyczących księżnej Anny małżonki księcia śląskiego Henryka Pobożnego. Sławna bitwa z Tatarami na Polu Legnickim w 1241 roku odnotowana jest we wszystkich podręcznikach historii. Dołączona do tego średniowieczna ilustracja Tatarów pod Legnicą z głową księcia zatkniętą na pikę, zapada głęboko w pamięć. Stąd wiedza o osobie męża księżnej Anny przynajmniej w podstawowej mierze jest dobrze znana. Niezwykle zasłużona dla Śląska księżna Anna ginie jednak w mrokach historii. Jej roli i znaczenia dla tego regionu nie odnotowują nawet najobszerniejsze uniwersyteckie opracowania dotyczące historii Śląska. Jedynym wyjątkiem pod tym względem jest unikalna monografia ks. Władysława Bochnaka pt. Księżna Anna Śląska 1204 – 1265 w służbie ludu Śląskiego i Kościoła (Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, Wrocław 2007), który swoją uwagę poświęcił przede wszystkim księżnej Annie, a na drugim planie Henrykowi Pobożnemu. Pisząc ten szkic biograficzny poświęcony pamięci pary książęcej oparłem się przede wszystkim o materiały i wiadomości zebrane w tym dziele. Po to, aby lepiej zrozumieć motywy i powody wielu decyzji, które zaważyły na losach księżnej Anny i Henryka Pobożnego warto choćby w największym skrócie przedstawić najważniejsze elementy sytuacji politycznej, gospodarczej i kulturalnej owych czasów.
1.Europa w XIII wieku
Rozbicie dzielnicowe na małe i większe księstwa jest powszechne wśród wszystkich sąsiadów, z którymi graniczy Śląsk pod władzą Henryka Brodatego. Bezpośrednio śląska dzielnica graniczy z Marchią Miśnieńską Wettinów, Marchią Brandenburską Askańczyków i arcybiskupstwem magdeburskim. Około 1186 roku Henryk Brodaty ożenił się z Jadwigą, córką Bertolda, hrabiego Andechs, księcia Meranii. Rodzina ta w tym czasie odgrywała ogromna rolę w Niemczech. Jedna z sióstr Jadwigi wyszła za mąż za króla Węgier Andrzeja II, druga natomiast została żoną króla Francji Filipa Augusta. Hrabiowie Andechs byli zwolennikami Filipa Hohenstaufa w jego walce o tron niemiecki z Ottonem Welfem, synem Henryka Lwa. Filipa popierała Francja. Ottona – Anglia, Dania, Czechy, Węgry i papież Innocenty III. Ze względów rodzinnych winien on wspierać Filipa, lecz politycznie wolał się nie narażać bardzo silnym jego przeciwnikom. W tej sytuacji Henryk Brodaty wybrał najbardziej bezpieczną politykę neutralności. Mając w ten sposób zabezpieczone granice od ataku z zewnątrz, bardziej zajął się on zjednoczeniem ziem polskich. Jednocześnie pod względem rozwoju nauki i kultury są to czasy niezwykłego rozkwitu wybitnych talentów, których osiągnięcia przetrwały do dnia dzisiejszego. Wystarczy tu wspomnieć, że w tym czasie swoje teorie optyczne głosi jeden z najwybitniejszych uczonych tamtych czasów legniczanin Witelon, swoją nieśmiertelną naukę teologii głosi św. Tomasz z Akwinu, a do dziś niedoścignione dzieło poetyckie tworzy Dante Allgheri pt. „Boska Komedia”. W Europie działa już kilka uniwersytetów, m.in. w Bolonii, Paryżu i Oksfordzie. Jest to też okres krucjat i wypraw krzyżowych z których ostatnia VI zakończona została w Egipcie w 1250 roku. Odpowiednikiem wypraw krzyżowych w Polsce były krucjaty przeciwko Prusakom, którzy nieustannie napadali na Ziemię Kujawską i Chełmińską. Rezultatem tych krucjat było w 1226 roku sprowadzenie przez Konrada Mazowieckiego Krzyżaków do Polski. Jest to też czas wielkich fundacji książęcych dla Kościoła. Za czasów Bolesława Wysokiego powstaje klasztor w Lubiążu, jego syn Henryk Brodaty funduje klasztory w Trzebnicy i w Henrykowie. Księżna Anna funduje we Wrocławiu zespół klasztorny karmelitek oraz kościół św. Jakuba, a także zespół klasztorny w Krzeszowie.
2. Rozbicie dzielnicowe
Są to czasy, kiedy Polska podzielona jest między synów, wnuków i dalszych krewnych Bolesława Krzywoustego, którzy na podstawie jego testamentu z 1138 roku rządzili w swoich dzielnicach. Każdy z książąt starał się o posiadanie władzy nad pozostałymi. W tym czasie władcy senioralnej dzielnicy śląskiej dążyli do zjednoczenia państwa polskiego pod swoim panowaniem z większym powodzeniem niż inni ich konkurenci. Sprzyjało temu położenie ich dzielnicy najbliżej zachodnich granic państwa. Tu najszybciej docierała wysoka kultura duchowa i materialna napływająca z Zachodu. Z tego powodu dzielnica ta pełniła przodującą rolę w rozczłonkowanym organizmie państwa. Duże znaczenie odgrywał tu tradycyjny sojusz książąt śląskich z cesarzem niemieckim. To dzięki niemu mógł tu powrócić do władzy Bolesław Wysoki. Jego następcy dysponowali szansami na przyłączenie innych dzielnic i sięgnięcie po koronę. Wiele w tym kierunku uczynił Henryk Brodaty skupiając w swoim ręku władzę nad Wielkopolską, którą wtedy nazywano Polską oraz nad kluczową dzielnicą krakowską. Jego śmierć w 1238 roku położyła kres tym zamiarom. Dokończenie tego dzieła przypadło jego synowi Henrykowi Pobożnemu. Wielce skomplikowana była polityka zagraniczna księstwa śląskiego. Wobec stałych zamieszek w walce o tron cesarski w Niemczech wspierała ona zwykle kandydata popieranego przez papiestwo. Tworzono sojusze i porozumienia w skali europejskiej. W tym układzie Henryk Brodaty szukał oparcia u najbliższych swoich sąsiadów Czechów. Ci ostatni też szukali sojuszników poza swoimi granicami.
3. Dwie siostry
Jak było to w dawnym zwyczaju małżeństwa władców na ogół zawierane były w celach politycznych i to prawie w dziecięcym wieku nowożeńców. Tak też i było z małżeństwem Henryka Pobożnego z Anną, córką czeskiego króla Ottokara I. Henryk Brodaty dla swoich ambicji królewskich szukał oparcia na zachodnich dworach europejskich, a najlepiej na dworze sąsiada, jakim byli Czesi. Z kolei z podobnych powodów dla zachowania pokoju na swoich północnych granicach królowi czeskiemu odpowiadały powiązania rodzinne z władcą Śląska. Królewna czeska Anna urodziła się w 1204 roku, jako córka Konstancji węgierskiej, siostry króla Andrzeja II. W trzy lata później z małżeństwa tego urodziła się Agnieszka, którą swatano z najstarszym synem Henryka Brodatego – Bolesławem, a potem z młodszym Konradem Kędzierzawym. Agnieszka dla poznania przyszłego kraju swego męża kilka lat przebywała w trzebnickim klasztorze pod opieką św. Jadwigi. Przedwczesna śmierć obu narzeczonych była przyczyną jej powrotu do Pragi. Tu z kolei swatano ją z synem cesarza Fryderyka – Henrykiem, a potem o jej rękę starał się sam cesarz. Do małżeństwa tego jednak nie doszło. Prowadziła ona ascetyczny i pełen pokory tryb życia, poświęciła się służbie ubogim i Kościołowi. Została ogłoszona świętą przez Jana Pawła II w dniu 12 listopada 1989 roku. Natomiast ślub Anny z Henrykiem Pobożnym odbył się około 1218 roku. W posagu Anna otrzymała przygraniczne dobra w okolicach Zgorzelca i Żytawy. Była matką dziesięciorga dzieci, pięciu córek i tyleż synów. Od niej wywodzą się wszyscy Piastowie Środkowego i Dolnego Śląska. W życiu codziennym była powiernicą św. Jadwigi.
4. Henryk Pobożny
Jako najmłodszy w rodzinie, początkowo nie był brany pod uwagę jako spadkobierca ojca. Śmierć obu starszych braci spowodowała, że Henryk Brodaty postanowił przekazać mu jednak cały dorobek swego życia. Ojciec bardzo cenił osobiste zalety swego syna. Należały do nich powściągliwość, rozwaga, mądrość i szlachetność. Cechy te spowodowały, że na kilka lat przed śmiercią książę wspólnie rządził z synem. Obaj mieli ten sam cel swojej działalności, którym było zjednoczenie wszystkich ziem polskich pod ich panowaniem, które miało być uwieńczone koronacją. Po śmierci ojca w 1238 roku Henryk Pobożny objął samodzielne rządy. Zgodnie z wolą swego ojca starał się zachować dobre relacje z cesarzem, jednocześnie podjął próby wspierania papieża. Zaowocowało to bardzo dobrymi relacjami z wyższym duchowieństwem na Śląsku i w całym kraju. Książę nie szczędził na rzecz Kościoła przyznawania licznych dóbr i ustanawiania kolejnych fundacji. Uposażył w ten sposób klasztor w Henrykowie i katedrę we Wrocławiu. Był dobrodziejem dla cystersów i franciszkanów. Tych ostatnich prawdopodobnie sprowadził on z Pragi dokąd przybyli oni w 1232 roku. Za przykładem swojej siostry Agnieszki, księżna Anna i Henryk Pobożny postanowili ufundować klasztor i kościół franciszkanów pod wezwaniem św. Jakuba (obecnie św. Wincentego) we Wrocławiu.
5. Bratobójcza wojna?
W powieści „Legnickie Pole” Zofia Kossak opisuje konflikt pomiędzy braćmi, synami Henryka Brodatego. Według pisarki dochodzi między nimi do bitwy pod Studnicą (według lubiąskiej „Kroniki Polskiej”). Rywalizacja między starszym Konradem Kędzierzawym, a faworyzowanym przez ojca Henrykiem Pobożnym, miała mieć również swój odpowiednik narodowy, gdyż obaj Henrykowie mieli popierać osadnictwo niemieckie, czemu przeciwny miał być Konrad. Rycerstwo niemieckie pod dowództwem Henryka Pobożnego miało pokonać gorzej uzbrojonych i wyćwiczonych w wojennym rzemiośle Polaków skupionych wokół Konrada. Wkrótce po bitwie, już bez związku z konfliktem miał on na polowaniu spaść z konia ze skutkiem śmiertelnym. Trudno zaakceptować opisane wydarzenie. Po pierwsze dlatego, że w chwili śmierci Konrada w 1213 roku rozpoczynał się dopiero proces kolonizacji niemieckiej na Śląsku i nie było tu jeszcze niemieckiego rycerstwa, które mogłoby wystawić zbrojny oddział dla pokonania miejscowych wojów. Po drugie jest to jedyne źródło opisujące ten konflikt. I wreszcie po trzecie według chronologii Konrad jako starszy mógł mieć wtedy najwyżej 22 lata, a Henryk 17, co w jakiś sposób by uprawdopodobniło konflikt, ale raczej ze wskazaniem na starszego brata jako bardziej doświadczonego. W wersji mniej optymalnej Konrad w chwili śmierci miał 18 lat, a Henryk lat 9. Trudno, aby dziewięcioletni chłopiec stał na czele armii. Wiadomo jednocześnie, że Henryk Pobożny nie urastał do roli pioniera niemczyzny na Śląsku. Po prostu sytuacja na Śląsku była całkowicie inna. Stąd konflikt między braćmi na tym tle historycy uważają za niemożliwy. Dowodzą tego też skromne oddziały niemieckie jakie przybyły 28 lat później na pomoc Henrykowi w bitwie pod Legnicą. Podobne zdanie na temat konfliktu między braćmi wyraził Feliks Koneczny w „Dziejach Śląska”. Znany i ceniony współczesny historyk tych czasów Bronisław Zientara jednoznacznie obala wszystkie tego rodzaju legendy obciążające Henryka Pobożnego.
6. Bitwa pod Legnicą
Pierwsze wieści o najeździe Mongołów dotarły na Śląsk w grudniu 1240 roku po zdobyciu przez nich stolicy Rusi Kijowa. Okrucieństwo i błyskawiczne metody walki wroga budziły powszechne przerażenie. Dwa miesiące później ich hordy stały już w Sandomierzu i przedostały się do Krakowa. Henryk Pobożny rozpoczął intensywne przygotowania do obrony. Nakazał poprawić i umocnić mury oraz wały zamków we Wrocławiu i w Legnicy. Zwrócił się on o pomoc do zakonów rycerskich oraz prosił papieża o zorganizowanie odsieczy. Pierwszy starł się z Mongołami wojewoda krakowski w dniu 13 lutego pod Wielkim Turskiem. Napastnicy użyli taktyki udawanej ucieczki z pola bitwy wciągając w zasadzkę ścigające ich oddziały polskiego rycerstwa. Miesiąc później podobnej klęski doznało rycerstwo małopolski pod Chmielnikiem. Silna armia Mongołów skierowała się na Węgry, a osłonowa, znacznie słabsza jej część ruszyła na Polskę. Jeden z oddziałów mongolskich został niespodziewanie rozbity w potyczce pod Raciborzem. Na wiosnę wojska mongolskie dotarły pod Wrocław. Umocniony zamek jednak nie został zdobyty. Oblężonych wspierał modlitwami obecny patron tego miasta bł. Czesław Odrowąż. Z Wrocławia mongolska armia ruszyła dalej na zachód. Wobec kataklizmu zniszczeń i masowej niewoli ludności branej w jasyr, Henryk Pobożny wydał bitwę Mongołom. Jego rycerstwo wsparte posiłkami zakonnymi templariuszy i krzyżaków zagrodziło mongolski pochód na Dobrym Polu pod Legnicą. Henryk Pobożny oczekiwał znaczącej pomocy od swego szwagra Wacława, króla czeskiego, który w dniu bitwy 9 kwietnia 1241 roku znajdował się jeden dzień drogi od tego miejsca w rejonie zamku Świny koło Bolkowa. Wiedząc o tym Mongołowie pospiesznie dążyli do bitwy. Mogła to być bitwa zwycięska dla polskiego rycerstwa, które w ataku zniszczyło pierwszy rzut mongolskiej armii, który rzucił się do ucieczki, wciągając ścigających w zasadzkę. Odwody mongolskie otoczyły ścigających, którzy w rozproszonym już szyku nie byli w stanie stawić im czoła. Prawdopodobnie na skutek prowokacji z pola walki uciekły w pełnym szyku oddziały księcia Mieszka Opolskiego. Widząc to Henryk Pobożny wyrzekł słowa po raz pierwszy zapisane w języku polskim: „Gorze się nam stało” (Spadło na nas wielkie nieszczęście). Zdanie to wyprzedza pod względem chronologicznym zdanie zapisane w Księdze Henrykowskiej: „Day ut ia obrusa a Ti posivai” (daj, ja będę meł, a ty odpocznij). od Legnicą Mongołowie zastosowali też gazy paraliżujące, które obezwładniły część polskiej armii. Wielkość obu armii była podobna. Lekka konnica mongolska zdolna do szybkich manewrów zadecydowała o kolejnym ich zwycięstwie. Na polu bitwy zginął Henryk Pobożny. Najpierw został on pchnięty dzidą w bok, w momencie kiedy podnosił miecz do uderzenia. Kiedy upadł na ziemię, Mongołowie zawlekli go jako jeńca do swego wodza Ordu. Kiedy nie ukorzył się przed nim i nie padł na kolana ścięli go. Zamku legnickiego jednak nie zdobyto. Mongołowie po tej bitwie nie poszli już na zachód, tylko skręcili na południe w kierunku Moraw, które straszliwie złupili.
7. Zarzuty militarne
Najpoważniejszy zarzuty przeciwko Henrykowi Pobożnemu wytoczył Feliks Koneczny w swojej książce "Dzieje Polski za Piastów". A oto jak pisze on, miedzy innymi, o księciu Henryku Pobożnym w swojej książce: "Wielki książę, Henryk Pobożny, był daleko i nie przedsiębrał niczego. Rycerstwo małopolskie samo pod wojewoda krakowskim, Włodzimierzem, próbowało stawić czoło. Ale doznali tylko dwóch klęsk; pod Turskiem i pod Chmielnikiem. Było to juz w 1241 roku. Szarańcza tatarska ruszyła przez Wiślicę na Kraków, opuszczony zupełnie przez tego, który mienił się jego Wielkim Księciem. Całe miasto zamieniło się w gruzy i perzynę (...) Ruszyli Tatarzy na Wrocław; ludność w rozpaczy wolała sama podpalić miasto w lasy uciekać, niż wydać się na pastwę rozbestwionego Tatarstwa. Nie można było ich pokonać, skoro każda niemal ziemia osobno nastawiała piersi. Gdyby Henryk Pobożny był zebrał od razu wszystkie drużyny sandomierskie, krakowskie, górnośląskie i własne, może by była choć jaka nadzieja."
Wydaje się, że w sprawie tej Feliks Koneczny formułuje swoje opinie zbyt pochopnie. Dziś wielu historyków (Benedykt Zientara, Marek Kazimierz Barański, ks. Władysław Bochnak) tego okresu udowadnia inną tezę. Mówi ona, że wydarzenia rozgrywały się bardzo szybko, w czym Mongołowie (Tatarzy) byli mistrzami. Wiadomość o upadku Kijowa dotarła na Śląsk w grudniu 1240 roku, a w dwa miesiące później byli oni już pod Sandomierzem. Kiedy był czas na mobilizację, na zebranie wojska, które nie czekało tak jak dzisiaj w koszarach na rozkaz? Henryk Pobożny miał szansę zgromadzenia większych sił przez ten czas tylko na Śląsku. Ufortyfikował on i wzmocnił dwa najważniejsze śląskie miasta Wrocław i Legnicę, które nie zostały zdobyte przez Tatarów. Henryk Pobożny miał obietnicę wsparcia swojego czeskiego szwagra, który szedł mu na pomoc z siłami znacznie większymi niż te tworzone naprędce w Małopolsce. To, że szwagier zawiódł i popisał się kunktatorstwem trudne było do przewidzenia. Przy całym szacunku dla Feliksa Konecznego dzisiejsze nowe badania nie potwierdzają tej jego oceny. Oceny tej nie potwierdzała współczesna Konecznemu wybitna pisarka Zofia Kossak w swojej powieści "Legnickie Pole".
8. Wdowa
Podczas tatarskiego najazdu księżna Anna wraz ze św. Jadwigą skryły się w Krośnie nad Odrą. Po otrzymaniu wiadomości o śmierci Henryka Pobożnego szybko przybyły na miejsce bitwy. Odnalazły one ciało Henryka, które pozbawione głowy, rozpoznały po sześciu palcach u jednej nogi. Orszakiem pogrzebowym przewieziono je do Wrocławia. Tu pochowane zostało ono w kościele św. Jakuba, gdzie złożono je później w sarkofagu przykrytym rzeźbioną płytą, na której książę przedstawiony jest jako obrońca wiary i poddanych. Płyta ta obecnie znajduje się w zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Księżna Anna wobec niepełnoletności swoich synów przez jeden rok po śmierci męża objęła władzę regentki. W tym czasie zaczęła naśladować swoją teściową Jadwigę. Dołożyła wielkich starań i wysiłków aby doprowadzić do jej kanonizacji, która nastąpiła w dniu 26 marca 1267 roku. Za czasów księżnej Anny Wrocław otrzymał lokację na prawie niemieckim. Księżna Anna założyła w tym mieście liczne szpitale, fundacje i klasztory, z których znaczna cześć dotrwała do czasów dzisiejszych. Można powiedzieć, że zastała Wrocław drewniany, a zostawiła murowany. Sprzedała wszystkie kosztowności, które przeznaczyła na jałmużnę i wsparcie dla potrzebujących. Jedną z jej fundacji było sanktuarium w Krzeszowie. Dokument fundacyjny podpisała jako „Księżna Śląska i Polski”. Powołując fundację zrealizowała wolę nieżyjącego męża. Jej naturalna pobożność, modlitwa i pokuta do dziś budzą podziw dla hartu jej ducha. Zmarła 26 czerwca 1265 roku i pochowana została w ufundowanym przez siebie klasztorze klarysek we Wrocławiu. Dziś jest tu szkoła urszulanek przy pl. bp. Nankiera. Jej grób zachował się mimo zburzenia tych obiektów podczas ostatniej wojny.
9. Pamięć o księżnej Annie i Henryku Pobożnym
Osoba bohatera, obrońcy wiary i ludu śląskiego inspirowała wielu twórców, którzy postaci tej poświęcili wspaniałe swoje dzieła. W literaturze jest to wspomniana świetna powieść polityczna Zofii Kossak – „Legnickie Pole”. Na tle polityki europejskiej autorka ukazała przyczyny najazdu Mongołów, których do tego prowokowali i namawiali Wenecjanie, pragnący zniszczyć swoich genueńskich konkurentów, którzy opanowali węgierski i polski rynek zbytu dla swoich towarów. Podczas remontu kościoła pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny w Legnicy w latach 1902-1908 umieszczono w nim 14 witraży. W witrażu ołtarzowym, którego fundatorem był cesarz Wilhelm II przedstawiono w jego części górnej odnalezienie ciała Henryka Pobożnego przez św. Jadwigę i jego żonę Annę. W dolnej części witraż składa się z dwóch części na których przedstawiono Ukrzyżowanie i Zmartwychwstanie Chrystusa. Drugi z nich przedstawia Henryka Pobożnego w kościele Mariackim przed bitwą pod Legnicą. Miał on opuścić kościół przed zakończeniem Mszy św., czego nie potwierdza żadne źródło pisane. Całą historię bitwy pod Legnicą blisko dwieście lat później opisał Jan Długosz, wspominając, że kiedy Henryk Pobożny opuszczał kościół NMP spadła z niego dachówka, co było złym znakiem. Jak wiadomo prochy Henryka Pobożnego zostały zabrane z grobowca w kościele św. Wincentego we Wrocławiu przez Niemców w czasie wojny do badań antropologicznych i wszelki słuch o nich zaginął. Podczas studiów historycznych Jan Matejko zainteresował się również Henrykiem Pobożnym. Około 1865 roku namalował znany obraz olejny „Wyjazd Henryka Pobożnego z Legnicy”, który znajduje się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu. W 1890 roku przybył do Legnicy Stanisław Wyspiański, który będąc pod wrażeniem bohaterskiej śmierci Henryka Pobożnego zaprojektował jeden z witraży poświęcony jego pamięci, który miał być umieszczony w katedrze wawelskiej. Napisał też siedemnastoczęściowy rapsod pt. „Henryk Pobożny pod Lignicą”. Fragment szóstej części tego dzieła brzmi następująco:
Otośmy na ten grotów deszcz lecieli,
z zaprzysiężoną Chrystusowi wiarą:
„Ty nas odrodzisz! Wziąłeś nasze ciało.
Odrodzisz ducha Polskę zmartwychwstałą”.
Od pamiętnych uroczystości 750-lecia bitwy pod Legnicą obchodzonych w 1991 roku temat w Legnicy jest stale aktualny. Duże zasługi w dokumentacji bitwy ma Muzeum Bitwy Legnickiej w Legnickim Polu (stanowiące oddział Muzeum Miedzi w Legnicy), gdzie znajduje się m.in. kopia płyty nagrobnej Henryka Pobożnego z kościoła św. Wincentego we Wrocławiu. Coroczna pielgrzymka mieszkańców Legnicy do Legnickiego Pola w każdą rocznicę bitwy jest świadectwem żywego zainteresowania i czci oddawanej bohaterskiemu księciu Henrykowi Pobożnemu. Na uwagę zasługują też okolicznościowe wydawnictwa inspirowane przez instytucje muzealne, świeckie i kościelne, stale ujawniające nowe fakty, nowe interpretacje i nowe okoliczności związane z życiem i śmiercią Henryka Pobożnego. Ostatnio ukazała się obszerna powieść Tomasza Łysiaka pt. „Psy Tartaru” (Picaresque, Warszawa 2010) ukazująca bohaterów tego szkicu na szerokim tle krajowych i międzynarodowych wydarzeń tamtych czasów. Napisana z dużym talentem i znajomością realiów tamtej epoki cieszy się ona dużym powodzeniem wśród czytelników.
■ Adam Maksymowicz - Tekst został opublikowany w: „Henryk Pobożny i księżna Anna – władcy Śląska”, redakcja Stanisław Andrzej Potycz, wyd. Biblioteka im. bł. Jana Pawła II Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Legnickiej, 2011.