Krok bliżej ku beatyfikacji
W uroczystość św. Józefa, tj. 19 marca biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski wydał dekret powołujący Zespół Diecezjalny ds. przygotowania procesu beatyfikacyjnego księcia Henryka II Pobożnego. Dziewięcioosobowa komisja, w skład której wchodzą osoby duchowne i świeckie, ma za zadanie m.in. przygotować dokumenty uzasadniające, dlaczego Henryk II ma zastać wyniesiony na ołtarze.
W skład Zespołu wchodzą: bp senior Stefan Cichy – przewodniczący; ks. dr Sławomir Kowalski – historyk; dr Anna Sutowicz – historyk; Andrzej Potycz – prawnik; ks. dr Mariusz Majewski – sekretarz biskupa; dr Wacław Szetelnicki – historyk; ks. prof. dr hab. Stanisław Araszczuk – liturgista; ks. dr hab. Bogusław Drożdż – teolog oraz ks. dr Piotr Kot – biblista.
Wniosek o wszczęcie takiego procesu pojawił się przeszło 5 lat temu. Wtedy to, podczas jednej z sesji plenarnych 1. Synodu Diecezji Legnickiej, na ręce ówczesnego biskupa legnickiego Stefana Cichego uroczyście złożono wniosek o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego Henryka II Pobożnego. Następstwem tego było powołanie specjalnej komisji historycznej, która przez swoją pracę ukazywała zasadność tego wniosku. Wysiłki zaowocowały dekretem nowego biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego.
Jeśli polscy biskupi poprą wniosek, kolejnym krokiem będzie skierowanie prośby do Stolicy Apostolskiej o zgodę na rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego Henryka Pobożnego.
Przypomnijmy, że 9 kwietnia 1241 r. polskie rycerstwo stoczyło bitwę z armią mongolską. Wydarzenie zapisało się w historii jako jedno z największych w obronie wartości chrześcijańskich. W bitwie poległ książę Henryk Pobożny, syn św. Jadwigi. Choć bitwa była przegrana, jednak walka w obronie wolności, wiary i chrześcijańskiej kultury Śląska i Polski zatrzymała pochód Tatarów na zachód Europy.
O tym fakcie przypomniał św. Jan Paweł II podczas swojej wizyty w Legnicy 2 czerwca 1997 r. „Pamiętamy, że Legnica to miejsce historyczne - miejsce, na którym książę piastowski Henryk Pobożny, syn św. Jadwigi, stawił czoło najeźdźcom ze Wschodu – Tatarom, wstrzymując ich groźny pochód ku Zachodowi. Z tego powodu, choć bitwa była przegrana, wielu historyków uznaje ją za jedną z ważniejszych w dziejach Europy. Ma ona również wyjątkowe znaczenie z punktu widzenia wiary. Trudno określić, jakie motywy przeważały w sercu Henryka – chęć obrony ojczystej ziemi i udręczonego ludu, czy też wola powstrzymania wojsk mahometańskich zagrażających chrześcijaństwu. Wydaje się, że te motywy były nierozłączne. Henryk, oddając życie za powierzony jego władzy lud, równocześnie oddawał je za wiarę Chrystusową. I to był znamienny rys jego pobożności, którą ówczesne pokolenia dostrzegały i zachowały, jako przydomek” – mówił wtedy Papież.
■ Monika Łukaszów, „Niedziela” nr 14 z 5.04.2015 r.