Pobożny czy święty?
– Nie wykluczam ewentualności, że dokumenty dotyczące procesu wyniesienia na ołtarze księcia legnickiego mogły zaginąć – powiedział prof. Franciszek A. Marek, jeden z gości konferencji „Aby rozjaśnić serca”.
Okolicznościowa dziękczynna Msza św. i sympozjum naukowe były ukoronowaniem obchodów ćwierćwiecza legnickiego Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90. Właśnie to katolickie stowarzyszenie zabiegało od lat o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego księcia Henryka Pobożnego. Prof. Marek zwrócił uwagę w swoim wystąpieniu, że być może syn Henryka Brodatego i św. Jadwigi Śląskiej był już kiedyś ogłoszony świętym.
– W „Księdze henrykowskiej”, napisanej ok. 1270 r. i znanej głównie z pierwszego zapisanego po polsku zdania, mamy dość obszerny opis dobroczynnej działalności księcia. Jest tam informacja, że już wtedy czczono go jako świętego. Nie wykluczam ewentualności, że jakieś ważne dokumenty dotyczące np. procesu wyniesienia go na ołtarze mogły zaginąć – mówił w Legnicy prof. Marek.
Uczony dodał, że w odnalezionej niedawno w USA średniowiecznej relacji napisano, że Henryk Pobożny nie zginął na polu bitwy pod Legnicą w 1241 r., ale wziętego do niewoli ścięli go Tatarzy. – W moim przekonaniu książę spełnia w ten sposób kryteria niezbędne do wszczęcia przewodu kanonizacyjnego. Wieloletnie starania DLP ’90 znalazły poparcie u lokalnych władz kościelnych – uważa naukowiec.
W marcu bp Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz legnicki, powołał zespół ds. przygotowania procesu beatyfikacyjnego piastowskiego księcia.
Na sympozjum naukowym z okazji 25-lecia Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 swoje wystąpienia przedstawili także bp Zbigniew Kiernikowski („Prawo i wolność”), poseł Marek Jurek („Polska i przyszłość cywilizacji chrześcijańskiej w Europie”) oraz europoseł Kazimierz Michał Ujazdowski („Jana Pawła II lekcja o Polsce i Europie”).
■ Roman Tomczak – „Gość Niedzielny”, nr 17 z 26.04.2015