Biodra opasane prawdą
Konferencja. Dwie historyczne rocznice świętowano w Legnicy: chrzest Polski sprzed 1050 lat i późniejszą o trzy wieki symboliczną obronę tego samego chrztu przed tatarską nawałą ze Wschodu. Jej symbolem jest dziś piastowski książę.
W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Legnicy odbyła się sesja naukowa poświęcona Henrykowi II Pobożnemu, synowi św. Jadwigi Śląskiej i Henryka Brodatego. Książę jest do dziś ucieleśnieniem rycerza Chrystusowego. Dowódca sprzymierzonych wojsk chrześcijańskiej Europy w bitwie pod Legnicą w 1241 r. poniósł śmierć męczeńską, a jego wojsko nie obroniło miasta. Ocaliło za to Europę, bo po bitwie pod Legnicą Tatarzy zawrócili swoje wojska. Dziś czekamy na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Henryka II. Konferencja naukowa w 775. rocznicę bitwy miała przypomnieć jego zasługi, wzbogacić naszą wiedzę o nim i po raz kolejny potwierdzić, że ten syn dolnośląskiej ziemi powinien być patronem wszystkich mężnych i kochających Chrystusa. Podczas konferencji zapewniali o tym zarówno prelegenci, jak i słuchacze.
Wszystko wskazuje na to, że postacią Henryka Pobożnego i bitwą pod Legnicą zajmować się będą nie tylko naukowcy i regionaliści. Rycerz Chrystusowy staje się bowiem ważnym elementem lokalnej tożsamości dla nas wszystkich
Ziarno, które czekało na wzrost
Ksiądz dr Piotr Kot, rektor legnickiego WSD, witając przybyłych w auli seminaryjnej, zwrócił uwagę, że kwiecień, miesiąc chrztu Polski i bitwy pod Legnicą, to okres szczególny dla Polski. - To miesiąc, w którym została poświęcona gleba pod ziarna, które później przez wieki wzrastały w ziemi Rzeczypospolitej i wydawały owoc życia twórczego, bohaterskiego, głębokiego, chrześcijańskiego. Wiele z tych ziaren przeszło bardzo dramatyczny proces obumierania. Dopiero po latach, po wiekach, jesteśmy świadkami, jak przynoszą owoc, kształtując dusze Polaków i przyczyniając się do naszego dobrobytu – mówił ks. dr Kot.
Rektor wymienił bohaterów ubiegłego wieku, m.in. św. Maksymiliana Marię Kolbego, bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, żołnierzy niezłomnych. - W przededniu 6. rocznicy katastrofy smoleńskiej myślimy o ziarnach, które w2010r. padły na glebę, żeby wydać owoce - jeszcze nie wiemy jakie - dodał.
Nawiązując do bitwy pod Legnicą, podkreślił, że wojska dowodzone przez księcia Henryka Pobożnego stawiały czoło najeźdźcom, którzy chcieli wyrwać z Polaków i mieszkańców Europy ducha Chrystusa. - 775 lat temu na glebę dziejów Polski padło ziarno, które musiało obumrzeć, by wydać owoc duchowy, kształtujący w przyszłych pokoleniach nie tylko dobrobyt ekonomiczny, ale przede wszystkim siłę charakteru i siłę ducha. Tak chcemy patrzeć na ofiarę, którą złożył przed laty na polach legnickich książę Henryk Pobożny wraz z tymi, którzy należeli do jego wojska – powiedział ks. dr Kot.
Pobożny – rycerz Chrystusa
W czasie, gdy wszyscy czekamy na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego piastowskiego bohatera, ważne staje się pytanie o jego rolę w kształtowaniu etosu średniowiecznego rycerza Chrystusowego. Tematem tym zajęła się dr Anna Sutowicz z wrocławskiego oddziału .Civitas Christiana". Znawczyni kultury średniowiecznej przypomniała, że pełne rozwinięcie legendy o Pobożnym miało miejsce dopiero w okresie nowożytnym, a materiały historyczne na ten temat, w tym rękopisy i starodruki, są jeszcze właściwie nieprzebadane.
- Chcę państwu pokazać sylwetkę Henryka Pobożnego i jego męczeństwo jako wynik motywu rycerza w jego życiu. Uważam, że gdybyśmy Henryka Pobożnego odarli z jego rycerstwa, to zostałaby nam tylko cząstka tego człowieka. Śmierć męczeńska jest w tym przypadku wynikiem decyzji człowieka, który postanowił oddać swoje życie jako rycerz - mówiła dr Sutowicz.
Przytoczyła także fragmenty Pisma Świętego traktujące o etosie rycerskim, m.in. Księgę Machabejską, na którą powoływał się papież Klemens IV w homilii kanonizacyjnej św. Jadwigi. - "Rozszerzył sławę ludowi swemu, wziął na się pancerz jako olbrzym, i przepasał się orężem swoim ku bitwie, i bronił wojska mieczem swym (…). I odegnani są nieprzyjaciele jego dla bojaźni jego. A wszyscy sprawcy nieprawości byli zatrwożeni. I szczęściło się wybawienie w ręce jego". Gdybyśmy nie wiedzieli, że jest to fragment Starego Testamentu, mógłby to być dla nas opis postępowania Henryka Pobożnego i jego wojsk. Idą na pole bitwy nie dlatego, że widzą w walce korzyść dla siebie, ale dlatego, bo idą bronić swoich żon, dzieci i praw Boskich – mówiła dr Anna Sutowicz.
Podobny motyw możemy znaleźć także w Nowym Testamencie u św. Pawła w Liście do Efezjan, w opisie rycerza, który występuje do walki duchowej: "Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości" oraz: "Przetoż przepasawszy biodra myśli waszej i trzeźwymi będąc, doskonałą miejcie nadzieję ku tej łasce, która wam dana będzie w objawienie Jezusa Chrystusa". Te wszystkie opisy biblijne łączy odwaga człowieka, który występuje do walki, nie cofa się - podsumowała prelegentka. - Jest osobą, która tę walkę podejmuje w obronie praw Bożych, ale również w obronie ludzi, którzy są zagrożeni.
Grekokatolicy: to postać nam bliska
Gościem i prelegentem sesji był także bp Włodzimierz Juszczak, ordynariusz eparchii wrocławsko-gdańskiej Kościoła greckokatolickiego. Hierarcha przypomniał, że katolicy obrządku wschodniego mają nie mniejszą atencję do Henryka Pobożnego niż katolicy rzymscy. – Jesteśmy spadkobiercami pamięci o męczeńskiej śmierci Henryka Pobożnego. Nasza wrocławska katedra, którą jest kościół św. Wincentego i św. Jakuba, na placu Nankiera, to świątynia, którą on sam ufundował w roku 1234 i w której był potem pochowany - przypomniał. – My weszliśmy w ten kościół fizycznie, ale również staliśmy się cząstką jego historii.
Pod prezbiterium tego kościoła jest dwunawowa, podzielona kolumnadą, krypta. W niej pochowano bezgłowe ciało Henryka II Pobożnego. Sklepienie krypty runęło w XIV w. w wyniku prac nad powiększeniem prezbiterium. Na jej ślad natrafiono dopiero podczas ostatniej wojny w trakcie prac archeologicznych. 9 kwietnia 1941r. w kościele św. Wincentego obchodzono uroczyście 700. rocznicę bitwy pod Legnicą. Prawdopodobnie szczątki Piasta były wtedy jeszcze w krypcie. Później zabrano je do Berlina. Niektórzy badacze utrzymują, że chciano udowodnić aryjskie pochodzenie księcia. Inni mówią o planach przeciągnięcia Polaków na stronę Niemiec w walce z Sowietami, wykorzystując propagandowo postać Pobożnego, symbolu oporu przeciwko nawale ze Wschodu.
- Henryk Pobożny jest grekokatolikom, szczególnie Ukraińcom, bardzo bliski, bo walczył i zginął w bitwie z tą samą ordą tatarską, która rok wcześniej zdobyła i złupiła Kijów. Temu samemu wrogowi przeciwstawił się pod Legnicą Henryk II. Chcemy, aby nasza wrocławska świątynia była miejscem wspólnej pamięci o tej postaci. Myślimy o remoncie zawalonej krypty - oświadczył bp Juszczak.
W sobotę 11czerwca w greckokatolickiej katedrze we Wrocławiu odbędzie się nabożeństwo żałobne w intencji Henryka Pobożnego. - Wszystkich już dzisiaj serdecznie zapraszam do wspólnej modlitwy. Chciałbym, aby stało się to dobrym zwyczajem – powiedział greckokatolicki hierarcha.
"Kochana pani matko..."
O geopolitycznym aspekcie bitwy pod Legnicą mówił podczas sesji trzeci z prelegentów, prof. Romuald Szeremietiew, wykładowca m.in. na Akademii Obrony Narodowej. Prelegent, podejmując różne kwestie historyczne, szukał i przedstawiał korelacje pomiędzy sytuacją w Europie I połowy XII w. a tym, co obecnie dzieje się za naszą wschodnią granicą. Zarysowały się procesy, które mogą doprowadzić do daleko idących zmian w konstrukcji Europy, do której przywykliśmy. Czy to oznacza, że znowu będziemy potrzebowali Henryka Pobożnego naszych czasów? - W moim przekonaniu, w niedługim czasie będziemy w Europie świadkami wydarzeń o charakterze bardzo gwałtownym – przestrzegał prof. Szeremietiew.
Ostatnim mówcą był Stanisław Araszczuk, który przypomniał, że Henryk Pobożny jako syn św. Jadwigi Śląskiej odegrał bardzo dużą rolę w życiu tej części ziemi śląskiej. - Dlatego jego dzieło powinno być przybliżane nie tylko współczesnym legniczanom, ale także współczesnym Dolnoślązakom i Polakom – uważa ks. prof. Araszczuk.
Duchowny sporo miejsca poświęcił źródłom historycznym, które mówią o przebiegu bitwy. Zaznaczył, że można je podzielić na dwie grupy. – Podstawowe i najbardziej wiarygodne to te, które powstały wkrótce po bitwie (I poł. XII w.). Są to m.in. roczniki śląskie, krakowskie, roczniki cystersów henrykowskich czy "Rocznik Wrocławski". Kilka lat po bitwie powstała np. relacja franciszkanina C. de Bridii. Jego dzieło nosi tytuł "Historia Tartarorum" i jest niezwykle interesujące, bo powstała około 6 lat po bitwie - mówił ks. prof. Araszczuk.
Drugą grupą źródeł są dzieła późniejsze, w tym roczniki Jana Długosza, powstałe około dwóch wieków po bitwie. - Choć Długosz najazd Mongołów na Polskę przedstawił niezwykle dokładnie, to problem polega na tym, że jego relacja nie ma nigdzie potwierdzenia. Toczy się spór historyków, czy dzieło Długosza można traktować jako źródło wiedzy historycznej - przypomniał kapłan. Dodał, że często pomijanym źródłem są dokumenty związane z życiem św. Jadwigi Śląskiej, matki Henryka. Przypomniał, że to ona starała się namówić syna, aby z bitwą zaczekał na pomoc króla czeskiego Wacława. Henryk miał jej na to odpowiedzieć: "Kochana pani matko. Nie mogę dłużej zwlekać, albowiem zbyt wielkie są jęki biednego ludu. Dlatego muszę walczyć i wystawię swe życie na śmierć za wiarę chrześcijańską".
Coraz częściej, coraz więcej...
W sesji naukowej poświęconej 775. rocznicy bitwy pod Legnicą wzięła udział rekordowa liczba słuchaczy. Byli na niej obecni także hierarchowie dwóch Kościołów katolickich: biskupi Marek Mendyk i Stefan Cichy oraz greckokatolicki Włodzimierz Juszczak.
Na początku maja w Legnickim Polu, domniemanym miejscu bitwy z 1241 r., odbędzie się dwudniowa inscenizacja przypominająca starcie dwóch potęg – europejskiej i azjatyckiej oraz dwóch systemów wartości – chrześcijańskiego i pogańskiego.
Roman Tomczak – Gość Legnicki nr 16/2016
http://legnica.gosc.pl/doc/3083627.Biodra-opasane-prawda