Henryk II Pobożny
Postać Henryka II Pobożnego inspiruje nadal. To, co się zdarzyło w 1241 r. pod Legnicą, również nie przebrzmiało. Duch tego wydarzenia trwa i każe wszystko, co nowe, budować na mocnych fundamentach zaistniałych faktów, dziejów ludzkich, wspomnień, pamiątek ... Czyż żywotna przeszłość nie kreśli piórem współczesności dnia jutrzejszego?
Tak się dzieje, bo prawdziwe dobra-wartości nie giną, nie stają się ulotnym prochem, nie są tylko ideą, która umyka z racji braku jej powtarzania. Te wartości wiążą wczorajszą decyzję z dzisiejszym wyborem. W nich bowiem zawsze była, jest i będzie mądra perspektywa, która szkoły życia nie zamieni ani na koszary lub szpital, ani na folklor bezstresowego wychowania. Dlatego ich twórczy zryw nadal będzie mobilizował i pchał wszystko do przodu.
Zwłaszcza pobożność stawia na baczność żywot każdego człowieka. W niej jest czysta rycerskość, ponieważ wzoruje się na cnocie jako sztuce czy metodzie zwyciężania. Innym imieniem rycerskości jest honor, który pachnie zawsze roztropną odwagą. Dlatego honor nie kumpluje się z Ezawową sprzedajnością, ale też nie żeni się z brawurą i cyniczną obłudą. Pobożność rozświetla codzienne życie i wiedzie do wiecznego, do dziedzictwa chwały, gdzie czeka Zwycięzca - Jezus Chrystus.
Dzisiaj męczeńska śmierć Henryka II Pobożnego stała się świadectwem wiary i miłości podzielanym przez wielu ludzi. Jego historia jak echo wraca ponownie. Hymn jego wielkości wzywa do odpowiedzialnej troski za dobro wspólne. Orzeł jego piastowskiego patriotyzmu i umiłowania Kościoła katolickiego wzbił się wysoko i patrzy ..., i widzi, co my, rodacy, z otrzymanym i powołania – czynimy. Nie pozwólmy, aby pieczęć raz postawiona straciła swoją moc wiarygodności!
■ Ks. Bogusław Drożdż – Niedziela nr 16 z 17.04.2016 r.