Co boli medyków?

[image]    Kto chciał poznać współczesne wyzwania duszpasterstwa służby zdrowia mógł pojawić się 26 stycznia w klasztorze ojców franciszkanów przy ul. Rataja w Legnicy.

   Gościem braci mniejszych oraz ludzi pracy był wówczas bp Stefan Regmunt, biskup zielonogórsko-gorzowski. Hierarcha jest doskonale znany mieszkańcom diecezji legnickiej, bo przecież przez kilkanaście lat był u nas biskupem pomocniczym. Od 2008 roku pełni urząd ordynariusza sąsiedniej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Pełni również odpowiedzialną funkcję przewodniczącego Zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Służby Zdrowia. Od roku jest również członkiem Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. – Pełnienie posługi wobec chorych wynika z przyglądania się działalności Jezusa opisanej w Ewangelii oraz nauczania papieży – rozpoczął wykład bp Regmunt. – Troska duszpasterska o ludzi chorych oraz ludzi służby zdrowia jest prawem człowieka. Nie jest naszym wyborem jako duszpasterzy. Jest obowiązkiem. Mamy nieść człowiekowi cierpiącemu posługę tłumaczenia sensu bólu, mamy wskazywać na aspekt nadprzyrodzony cierpienia. Mamy troszczyć się o dobre narodzenie człowieka, właściwe przeżycie choroby i godne umieranie – mówił hierarcha.

   W referacie sporo miejsca biskup poświęcił problemom współczesnej służby zdrowia. Wśród nich wypunktował m.in. rozrośniętą biurokrację, nierównomierne płace, które antagonizują współpracujących w służbie zdrowia, przyspieszone i tylko formalne zdobywanie wykształcenia, które powoduje swoisty wyścig zdobywania punktów wśród personelu. Wielką bolączką jest również traktowanie służby zdrowia jako przedsiębiorstw mających przynosić przede wszystkim zysk. Po takim przygotowaniu biskup nakreślił rys dzisiejszego duszpasterstwa służby zdrowia. – Po pierwsze jest brakuje zaangażowania samych zainteresowanych, czyli personelu medycznego. Brakuje naszego, kapłańskiego, zaangażowania i bezpośredniego wchodzenia w świat pracy tych ludzi. Nie ma integracji środowiska medycznego. Jak wskazują pracownicy służby zdrowia, biskupi poszczególnych diecezji nie zawsze są zainteresowani ich problemami. Trzeba więcej naszej cierpliwości i stałego działania – tłumaczył bp Stefan Regmunt.

■ Jędrzej Rams - "Gość Niedzielny" nr 05/000 z 05.02.2012 r.

(c) 2006-2024 https://www.dlp90.pl