Duszpasterstwo Ludzi Pracy '90
w Legnicy |
||
Niemieckie wyzwanie Od zakończenia drugiej wojny światowej minęło już ponad 70 lat. W tym czasie historyczna wersja przyczyn jej wybuchu oraz politycznych implikacji z nią związanych powoli, lecz nieustannie ulega ewolucji. Im dalej od wojny, tym częściej pojawiają się na ten temat nowe poglądy, stanowiska i interpretacje. Nie trzeba dodawać, że na ogół nie są one korzystne dla polskiej racji stanu, która w tej sprawie niewiele się zmieniła od czasu wojny. Szeroko nagłaśniana sprawa „krzywd” i „wypędzeń” niemieckiej ludności z terenów odebranych III Rzeszy, długo dojrzewała do swojego obecnego apogeum. Jej wizytówką jest Erika Steinbach i jej Związek Wypędzonych (BdV), który głosi hasło „powrotu do ziem ojczystych”. Wiadomo już, że prowadzone na ten temat ostre spory po obu stronach granicy przyniosą Niemcom bardzo ograniczone rezultaty. Jednakże od blisko dwudziestu lat niemiecka elita naukowa publikuje szereg opracowań i studiów dających nowe spojrzenie na przyczyny wybuchu tej wojny. Kierunek ten jest aktywnie rozwijany i spotyka się z coraz większym zainteresowaniem w Europie i na świecie. Problematyką tą zajmuje się znany wrocławski publicysta i pisarz polityczny Tomasz Gabiś. Na zaproszenie Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 w Legnicy w styczniowy, mroźny wieczór wygłosił on tutaj wykład pt. „Wybuch i przebieg drugiej wojny światowej – najnowsze tendencje w historiografii niemieckiej”. Wypaczona historia W 60 lat po zakończeniu II wojny światowej pojawił się wśród niemieckich polityków nowy nurt w jej ocenie. Nie negują faktów, ale zmieniają sposób patrzenia na nie. Obalanie mitów polskiej ekonomii Dla przeciętnego obywatela rozważania o ekonomii, finansach publicznych, budżecie i polityce podatkowej wydają się zajęciem mało interesującym i trudnym do zrozumienia. W tych sprawach na ogół zdajemy się na zawodowych specjalistów. Doskonale radzą oni sobie ze skomplikowanymi pojęciami, zależnościami, wskaźnikami i potrafią uzasadnić takie, a nie inne przeznaczenie naszych pieniędzy, wydawanych z budżetu państwa. Wśród tego grona profesjonalistów ekonomii są jednak głębokie podziały i różnice. Środki masowego przekazu nie wszystkim z nich udzielają głosu. Ci, którzy mają okazję publicznie przedstawiać swoje racje często tworzą na użytek niezorientowanej w tej materii opinii publicznej mity, którymi potem się posługują. Czynią to dla uzyskania zysków przez środowiska, które reprezentują. W ten sposób opinia publiczna jest dezinformowana. Mitologia ta wykorzystywana jest w celu uzyskania powszechnej akceptacji dla decyzji, które podejmowane są najczęściej ze szkodą dla całego społeczeństwa. Krótko mówiąc, mity ekonomiczne, to szczególnie szkodliwy rodzaj kłamstwa. Ekonomia bez zdrowego rozsądku
Nakaz: żyć Ewangelię Spotkania u franciszkanów nie przyciągają wielu słuchaczy. A szkoda, ponieważ przykład o. Langkammera pokazuje, że mury klasztoru goszczą prawdziwą śmietankę polskiej inteligencji. |
||
(c) 2006-2024 https://www.dlp90.pl |