Prymas Stefan Wyszyński wobec Ziem Zachodnich i Północnych
Proces beatyfikacyjny Prymasa Kardynała Wyszyńskiego i Matki Róży Czackiej są okazją do przypominania postaci wybitnych Polaków, duchownych Kościoła Katolickiego.
dr hab. Kazimiera Jaworska © Joanna Kielar W dobie prób sekularyzacji Kościoła, skandali i mody na apostazje, beatyfikacja Matki Róży Czackiej oraz Prymasa Kardynała Wyszyńskiego są prawdziwym dobrem niedobrego czasu dla katolików. Na swój sposób znaczące, zwłaszcza wobec wyzwań z jakimi musiały zmierzyć się te postaci. Róża Czacka z ciężarem niewidzenia i społecznym dramatem osób upośledzonych w przedwojennej Polsce, Stefan Wyszyński z rozrastającą się po wojnie ideologią komunizmu, doświadczeniami ludzi naznaczonych ranami niesprawiedliwej wojny, niszczeniem tradycji i wartości chrześcijańskich.
Na wrześniowym spotkaniu Duszpasterstwa Ludzi Pracy '90 gościła prof. dr hab. Kazimiera Jaworska. Pani Profesor jest historykiem Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu. Legniczanom znana jako prorektor i nauczyciel akademicki PWSZ im. Witelona w Legnicy oraz uczestnik wielu konferencji, autorka wykładów i publikacji. Specjalizuje się w historii Polski XX w. oraz historii Kościoła katolickiego w Polsce.
Wykład prof. Kazimiery Jaworskiej Prymas Stefan Wyszyński wobec Ziem Zachodnich i Północnych stanowił dopełnienie obrazu wyłonionego z wielu publikacji, świadectw i wspomnień towarzyszących uroczystościom beatyfikacyjnym Prymasa Tysiąclecia. Dotyczył głównych aktywności Prymasa, zmierzających do ustabilizowania polskiej organizacji kościelnej w nowej rzeczywistości politycznej, zapewnienia opieki duszpasterskiej ludności przybyłej z różnych zakątków Europy na Ziemie Zachodnie i Północne oraz integracji tego obszaru z pozostałą częścią Polski.
Poprzednik, kardynał August Hlond na mocy nadzwyczajnych uprawnień otrzymanych od Stolicy Apostolskiej utworzył 5. administratur apostolskich: gorzowską, opolską, dolnośląską, gdańską, warmińsko-mazurską oraz wyznaczył pięciu administratorów, którzy rozpoczęli podstawową organizację kurii, seminariów i parafii. Jednocześnie podejmował działania, mające swój cel w uznaniu przez Watykan stanu, jaki dokonał się na Ziemiach Zachodnich i Północnych mocą postanowień jałtańskich. Mimo akceptacji wprowadzonej organizacji kościelnej, zderzył się z przyjętym przez Kościół modelem postępowania dla którego koniecznym było zawarcie traktatu pokojowego, jako warunku jej ugruntowania i utworzenia, np. stałych biskupstw. W 1948 r. po śmierci prymasa Polski kardynała Augusta Hlonda, Stefan Wyszyński kontynuował dzieło swego poprzednika w realiach nieuregulowanej sytuacji tzw. Ziem Odzyskanych, traumy sponiewieranych ludzi oraz doktryny politycznej coraz brutalniej wprowadzanej rękoma akolitów zza wschodniej granicy. Sytuacji nie ułatwiało silne watykańskie lobby duchownych niemieckich i czeskich, wysyłające do Stolicy Apostolskiej donosy na hierarchę polskiego Kościoła: Podobno kufry pism docierały do Watykanu i to wszystko sprawiało, że Watykan opóźniał te działania związane z uznaniem organizacji kościelnej na tych ziemiach.
Oczekiwanie na podpisanie traktatu, niosło za sobą określone reperkusje formalne wewnątrz samego Kościoła i nasiliło działania komunistów, traktujących tę instytucję jako "ostatni bastion do zdobycia", z którym należało się rozprawić i osłabić. W tej napiętej sytuacji oraz nasilającej się represji wobec ludności i podziemia niepodległościowego, Prymas Stefan Wyszyński 14 kwietnia 1950 r. podpisuje z komunistami porozumienie bowiem, jak wspomniała Pani Profesor: uważał, że lepszy jest byle jaki pokój niż bardzo dobra wojna.
Układ o wytyczeniu ustalonej i istniejącej polsko-niemieckiej granicy państwowej zawarty 6 lipca 1950 r. pomiędzy Polską Ludową a Niemiecką Republiką Demokratyczną, nie wpłynął na zmianę stanowiska Watykanu i ustabilizowania kanonicznego Kościoła na "Ziemiach Odzyskanych". Niedopełnienie zobowiązań stało się pretekstem do eskalacji działań władz komunistycznych skierowanych w Episkopat, Prymasa Stefana Wyszyńskiego i Kościół. List biskupów polskich "Non possumus" do władz, który określił minimalne granice ustępliwości Kościoła wobec władz i zawierał słynne zdanie autorstwa Prymasa: Rzeczy Bożych na ołtarzach cesarza składać nam nie wolno. Non possumus, powodem uwięzienia Prymasa: Stało się jasnym, że władzom komunistycznym nie chodziło o stabilizację na Ziemiach Zachodnich i Północnych, ale destabilizację...
Czas Prymasowego odosobnienia przyniósł wspaniałe pomysły duszpasterskie, takie jak tekst Jasnogórskich Ślubów Narodu i Plan Wielkiej Nowenny. Zwłaszcza Wielka Nowenna z peregrynacją obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, odegrała rolę nieocenioną w konsolidacji ludności zamieszkującej Ziemie Zachodnie i Północne oraz połączyła symbolicznie te ziemie z Polską w chrześcijaństwie.
Na ustabilizowanie sytuacji administracji kościelnej należało poczekać jeszcze wiele lat. Miał w tym swój udział Sobór Watykański II, niezłomność Prymasa Stefana Wyszyńskiego i zaangażowanie biskupa Bolesława Kominka – inicjatora listu biskupów polskich do biskupów niemieckich. Orędzie podpisane przez 34 biskupów polskich stało się, wiele lat później, krokiem milowym przyszłego porozumienia obu narodów.
Podpisanie układu pomiędzy Polską a Republiką Federalną Niemiec w 1970 r. (ratyfikacja w 1972 r.), pozwoliły Stolicy Apostolskiej na wydanie decyzji uznającej status polskich struktur kościelnych na Ziemiach Zachodnich i Północnych. Bulla Pawła VI Episcoporum Poloniae Coetus z 28 czerwca 1972 r. rozpoczęła nowy rozdział w dziejach Kościoła w powojennej Polsce.
Działaj zawsze na korzyść bliźniego. Czyń dobrze każdemu, jakbyś pragnął, aby tobie tak czyniono. Nie myśl o tym co tobie jest kto winien, ale co Ty jesteś winien innym.
Pracuj rzetelnie, bo z owoców twej pracy korzystają inni, jak Ty korzystasz z pracy drugich.
(Kardynał Stefan Wyszyński)
■ Joanna Kielar – tekst artykułu został opublikowany na portalu legnica24h.pl:
https://legnica24h.pl/prymas-stefan-wyszynski-wobec-ziem-zachodnich-i-polnocnych,4677,a.html