Sztuka z przesłaniem
Jego obrazy nie powstają szybko, ale wzbudzają głębokie przeżycia.
W piątek 10 marca w Muzeum Miedzi w Legnicy odbyło się kolejne spotkanie w ramach Duszpasterstwa Ludzi Pracy '90. Miejsce wydarzenia podyktowane było tym, że prelegentem był artysta Andrzej Boj Wojtowicz, którego obraz – wizerunek Henryka Pobożnego – znajduje się właśnie w Akademii Rycerskiej.
Na początku spotkania pt. „Pictura fidelis – wiara i sztuka” malarz opowiedział o tajnikach swojej pracy, procesie powstawania farb i etapach tworzenia obrazów. Wyjaśnił, że większość z nich pozostanie w ukryciu i w zasadzie nie ujrzy światła dziennego z uwagi na to, że w ostatnim czasie tworzył dzieła, które trafiły za zakonną klauzurę. To m.in. obraz Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, który został umieszczony w ołtarzu głównym w klasztorze ojców kamedułów w Bieniszewie. Co ciekawe, stanowi on niejako kontynuację dzieła mieszczącego się w legnickim kościele pw. św. św. Joachima i Anny – po latach artyście pozowała nawet ta sama para.
Pod koniec spotkania artysta zaprosił uczestników przed swoją pracę „Henryk Pobożny” Inne jego dzieła znajdują się m.in. w klasztorze pijarów w Jeleniej Górze-Cieplicach i w pozostającej pod ich opieką świątyni pw. św. Jana Chrzciciela. Powstanie każdego z nich było połączone z głęboką modlitwą, o czym świadczyć może m.in. obecność relikwii św. Józefa Kalasancjusza w trakcie pracy nad wizerunkiem założyciela zakonu pijarów.
Za każdym malunkiem stoi głębokie przesłanie, często niewidoczne na pierwszy rzut oka. - Panie Andrzeju, jestem prostym człowiekiem, wiele nie rozumiem. Ale widzę, że to, na co patrzę, jest święte – wspominał rozmowę z jednym z wiernych. Podobnie było w trakcie powstawania obrazu św. Antoniego dla parafii pod jego wezwaniem. Tutaj artysta przeniósł na dzieło popiół ze spalonych kartek z prośbami wiernych, który posłużył do stworzenia aureoli wokół głowy świętego opata.
Andrzej Boj Wojtowicz ukończył studia w PWSSP we Wrocławiu (obecnie Akademia
Sztuk Pięknych). Jego prace wystawiane były m.in. we Włoszech, Niemczech, Szwecji czy USA. Jak sam osobie mówi – „nie jest malarzem ładnych obrazów", a każde z jego dzieł ma głęboką warstwę metafizyczną.
■ Jakub Zakrawacz – „Gość Niedzielny” (edycja legnicka) nr 11 z 20.03.2022 r.
Wersja elektroniczna artykułu: https://legnica.gosc.pl/doc/7403722.Legnica-Pictura-fidelis-wiara-i-sztuka