Bitwa pod Legnicą i uszy z piernika
Odbyło się kolejne spotkanie Duszpasterstwa Ludzi Pracy`90. Wykład wygłosił Edward Wiśniewski.
- Bitwa pod Legnicą ciągle jest niewykorzystaną atrakcją turystyczną w regionie - uważa prelegent.
Jędrzej Rams /Foto Gość
Witając zebranych, a także gościa, Stanisław Andrzej Potycz wyliczył liczne inicjatywy i publikacje, w jakie zaangażowany był Edward Wiśniewski – geograf, autor przewodników, członek honorowy Bractwa Henryka Pobożnego, honorowy obywatel Legnicy.
- Jest człowiekiem bardzo związanym z Legnicą. Dba też o propagowanie postaci księcia Henryka Pobożnego. Jest autorem chociażby artykułu o turystycznym zagospodarowaniu szlaku bitwy pod Legnicą. Opowiadał też o księciu Henryku Pobożnym jako tragicznym bohaterze bitwy pod Legnicą – mówił Stanisław Potycz.
Przemówienie Edwarda Wiśniewskiego zostało zatytułowane „Pamięć o Henryku Pobożnym w Polsce i Czechach”. Zanim jednak autor przeszedł do sedna, dużo mówił o wykorzystaniu i zagospodarowaniu turystycznym faktu bitwy pod Legnicą. Wskazywał na szlak bitwy pod Legnicą, szlaki turystyczne przebiegające przez Legnickie Pole, możliwość wybudowania wieży widokowej, organizowanie wycieczek, rajdów i pieszych pielgrzymek.
Edward Wiśniewski już w latach 90. XX wieku uczestniczył w pierwszych kontaktach gminy i parafii z Legnickiego Pola z czeską gminą i parafią w Broumovie. Zachęcał do tworzenia kontaktów z Czechami, chociażby na bazie lokalnych przysmaków z piernika, które mogą przynieść rozgłos miejscu bitwy z Tatarami.
Zebrani usłyszeli o mało znanych powiązaniach między bitwą pod Legnicą z kwietnia 1241 roku a obecnością wojsk mongolskich na Morawach. Prelegent wskazał na nietypowy przysmak, jakim się zajadają Czesi. Otóż na Morawach, czyli w południowych Czechach, znajduje się miasto Štramberk. Przysmakiem są tam wykonane z piernika štramberskie uszy. Legenda głosi, że wycofujące się po bitwie pod Legnicą wojska mongolskie obległy wspomniany Štramberk. Mieszkańcy schronili się przed nimi na wzgórzach nieopodal miasta, a ocaliła ich przed Mongołami ogromna ulewa. która zmyła ich obóz. Tatarzy się wycofali, a w obozie najeźdźców Czesi mieli znaleźć m.in. worek z obciętymi uszami ich ofiar, które miały być dowodem dla chana na odniesione w Europie zwycięstwa.
■ Jędrzej Rams – artykuł został opublikowany na portalu „Gościa Legnickiego”:
https://legnica.gosc.pl/doc/8967943.Bitwa-pod-Legnica-i-uszy-z-piernika
Zdjęcia ze spotkania:
https://legnica.gosc.pl/gal/spis/8967952.Wyklad-Edwarda-Wisniewskiego