Jaka etyka obowiązuje w kształceniu w dziedzinie teologii?

   Dziedzina nauk teologicznych, zgodnie z normami Ustawy o Szkolnictwie Wyższym z 2018 r. do 2022 roku posiadała zaledwie jedną dyscyplinę, mianowicie nauki teologiczne. Wydane w październiku 2022 r. rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki dodało jeszcze dyscyplinę nauki biblijne. To jednak nie wyczerpuje zakresu prowadzonych przez teologów badań, które rozciągają się na takie dziedziny jak teologia dogmatyczna, nauki o rodzinie, teologia moralna, czy prawo kanoniczne albo katolicka nauka społeczna. Stąd, patrząc na normy etyczne w kształceniu na kierunku teologia uwzględnić należy powyższe dziedziny. Nie bez znaczenia jest również rozdział kształcenia dla kandydatów do kapłaństwa i na kierunek teologii dla świeckich.
   Pod względem danych statystycznych sytuacja wydaje się stabilna i komfortowa. Księża i katecheci świeccy znajdują zatrudnienie niemal w 100 %. Świeccy, znajdują pracę przede wszystkim jako nauczyciele religii, jednak chętnie są zatrudniani na przykład w bankowości. Jak można przypuszczać dzieje się tak ze względu na wysokie standardy etyczne absolwentów uczelni teologicznych. W tej materii warto przytoczyć wyniki badań:

Ranking «Perspektywy» uwzględnia przede wszystkim dane z badania «Ekonomiczne Losy Absolwentów» przeprowadzonego przez MNiSW z wykorzystaniem danych ZUS (wyniki badań z lat 2016-2019). Uwzględnia także zarobki absolwentów w odniesieniu do zarobków w powiecie zamieszkania i zatrudnialność absolwentów – mierzoną ryzykiem bezrobocia na tle stopy bezrobocia w powiecie zamieszkania. W tej kategorii najlepiej radzą sobie absolwenci Akademii Katolickiej w Warszawie i KUL w Lublinie. Kolejne miejsca zajmują Papieski Wydział Teologiczny we Wrocławiu, Wydział Teologiczny na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie i Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie1) .

Wydaje się zatem, że sytuacja ekonomiczna i etyczna wykształconych teologów jest bardzo dobra.
   Jak dobrze wiadomo istnieją dość rygorystyczne normy oceny nauczycieli akademickich. Na mojej uczelni mamy obowiązek składania sprawozdań z działalności naukowo-badawczej po każdym semestrze. Wszyscy zaś co cztery lata przeżywamy ewaluację zewnętrzną. Kategorie B+, A i A+ w jakimś sensie gwarantują wysoki poziom kształcenia. Jak to się ma do właściwego poziomu etycznego uprawianej nauki? Często edukacja nie idzie w parze z wychowaniem, a więc także etyką kształcenia, nie mówiąc o etosie ludzi nauki.
   Spójrzmy na to, jak wyglądają normy etyczne, czy też fundamenty etyki w nauczaniu teologii. W pewnym uproszczeniu możemy stwierdzić, że w dziedzinie nauk teologicznych obowiązują trzy poziomy norm prawnych. Pierwszym jest Dekalog (Wj 20,2-17; Pwt 5,7-21), czyli w pewnym sensie norma podstawowa. Drugim poziomem są przykazania kościelne („Katechizm Kocioła Katolickiego”, pkt. 2042-2043), czyli swego rodzaju norma wykonawcza. Trzeci poziom, to przykazania miłości, czyli swoista norma fundamentalna (Mt 22,37-39; por. Mk 12,30-31; Łk 10,27).
   Warto w tym miejscu postawić pytanie o charakterze zasadniczym: Czy normy wykonawcze (minimalne) wystarczą do stwierdzenia wysokiego poziomu etyki u teologów? Przypomnijmy, jak one brzmią w obecnej formie z oficjalnym objaśnieniem:

Pierwsze przykazanie kościelne („W niedziele i w inne nakazane dni świąteczne wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymać się od prac służebnych”) wymaga od wiernych święcenia dnia, w którym wspomina się Zmartwychwstanie Pańskie, a także najważniejszych świąt liturgicznych, w które czcimy tajemnice Chrystusa, Najświętszej Maryi Panny i Świętych, przede wszystkim przez uczestnictwo w celebracji eucharystycznej, gromadzącej chrześcijańską wspólnotę. Należy także uwolnić się od tych wszystkich prac i spraw, które ze swej natury przeszkadzają święcić te dni. Drugie przykazanie kościelne („Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku spowiadać się ze swych grzechów”) zapewnia przygotowanie do Eucharystii przez przyjęcie sakramentu pojednania, który jest kontynuacją dzieła nawrócenia i przebaczenia, zapoczątkowanego na chrzcie. Trzecie przykazanie kościelne („Każdy wierny jest zobowiązany przynajmniej raz w roku na Wielkanoc przyjąć Komunię świętą”) określa minimum w przyjmowaniu Ciała i Krwi Pańskiej w związku ze świętami wielkanocnymi, źródłem i centrum liturgii chrześcijańskiej. Czwarte przykazanie kościelne („W dni pokuty wyznaczone przez Kościół wierni są zobowiązani powstrzymać się od spożywania mięsa i zachować post”) zabezpiecza okresy ascezy i pokuty, przygotowujące nas do uroczystości liturgicznych. Usposabiają nas one do zdobycia panowania nad popędami i do wolności serca. Piąte przykazanie kościelne („Wierni są zobowiązani dbać o potrzeby Kościoła”) mówi, że wierni powinni dbać o potrzeby materialne Kościoła, każdy według swoich możliwości2) .

   Obok, wspomnianych wyżej przykazań kościelnych, które zasadniczo dotyczą ogólnych aspektów życia chrześcijanina, „Kodeks Prawa Kanonicznego” podaje normy absolutnie fundamentalne dotyczące funkcjonowania katolickich uniwersytetów:

Władza kompetentna, zgodnie z postanowieniami statutów, ma obowiązek zatroszczyć się o to, ażeby nauczycielami uniwersytetów katolickich mianować osoby, które obok odpowiednich kwalifikacji naukowych i pedagogicznych, odznaczają się również nieskazitelnością doktryny i dobrymi obyczajami. Gdy zaś braknie tych wymogów, powinni być usunięci ze stanowiska, z zachowaniem sposobu określonego w statutach. Konferencje Episkopatu oraz zainteresowani biskupi diecezjalni mają obowiązek i prawo czuwać nad tym, by na katolickich uniwersytetach wiernie były przestrzegane zasady doktryny katolickiej (Kanon 810 § 1-2).

   Prawo jednak, jak wiemy, idzie o krok za życiem i reguluje te normy, które bywają łamane. Stąd, także w przestrzeni kształcenia teologicznego należy odwołać się do normy fundamentalnej, jaką jest dla nas, chrześcijan Pismo Święte, Biblia. Rzecz dotyczy przykazania miłości:

Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe Prawo i Prorocy (Mt 22,37-39; por. Mk 12,30-31; Łk 10,27).

   Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że jest to zalecenie / przykazanie o charakterze wybitnie religijnym. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że każde starożytne prawodawstwo miało odniesienie do Boga lub bogów, to sprawa staje się znacznie mniej oczywista. Przede wszystkim zwróćmy uwagę na potrójny wymiar nakazu miłości, który słyszeliśmy: a) relacja do Boga (Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie), b) relacja do drugiego człowieka (Będziesz miłował swego bliźniego…), c) relacja do siebie samego (…jak siebie samego). Można powiedzieć, że o ile pierwsze przykazanie / nakaz miłości ma rzeczywiście charakter religijny, to już drugie, a w zasadzie drugie i trzecie przykazanie / nakaz ma wymiar wybitnie antropologiczny. Zatem miarą szacunku do drugiego człowieka jest szacunek do siebie samego. Jeśli człowiek pozbawi siebie samego godności, to i godność drugiego nie będzie szanowana.
   Przyjrzyjmy się tym trzem nakazom w nieco dokładniejszy sposób. Przede wszystkim pierwsze przykazanie jest nawiązaniem do starotestamentowego nakazu, który każdy wyznawca Judaizmu był zobowiązany powtarzać codziennie Šema‘ Jiśrā’ēl: Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił (Pwt 6,4). Czasownik „miłować, kochać” w języku hebrajskim (hebr. ’āhab) ma bardzo szeroki zakres znaczeniowy, od aktu seksualnego przez miłość członków rodziny, a nawet lojalność polityczną, po miłość Boga3) . W judaistycznej wykładni Pwt 6, 5 „miłość Boga” ma się wyrażać w czynach posłuszeństwa, pobożności osobistej i wierności Prawu4) . Wymienione zaś trzy władze, a więc serce, dusza i umysł, oznaczają całość osoby ludzkiej. Boga zatem należy kochać całym sobą.
   Jako drugie przykazanie został przytoczony nakaz miłości bliźniego. W zasadzie jest to cytat z Starego Testamentu: będziesz miłował bliźniego jak siebie samego (Kpł 19,18). W oryginalnym kontekście Księgi Kapłańskiej chodzi o etyczne zobowiązanie nakładane przez Boga w odniesieniu do ubogich bliźnich i w stosunku do przeciwników sądowych. Świadczy o tym kontekst poprzedzający: Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. Nie będziesz stronniczym na korzyść ubogiego ani nie będziesz miał względów dla bogatego (Kpł 19,15)5) . W hebrajskiej wykładni Kpł 19,18 bliźnim jest jedynie Izraelita, ewentualnie prozelita, czyli poganin nawrócony na Judaizm, bowiem to im jedynie bóg dał swoje prawa. Rzecz ma się zupełnie inaczej w nauczaniu Jezusa. W nim bliźnim jest każdy człowiek. Tak wynika z szóstej antytezy miłości nieprzyjaciół (zob. Mt 5,43-48) oraz ze złotej reguły (zob. Mt 7,12)6) .
   Ewangelista Mateusz nie wyjaśnia, co miał na myśli pisząc jak siebie samego. W najróżniejszy sposób próbowano wyjaśnić ten równoważnik zdania. Z jednej strony mógł to być wyraz akceptacji miłości do siebie samego7) . Jednak trudno to stanowisko pogodzić z wezwaniem Mateusza do wyrzeczenia się siebie i wzięciu krzyża na swoje ramiona (zob. Mt 10,38-39; 16,24-26). Warto jednak w tym miejscu zwrócić uwagę na słowa zapisane w tej samej Ewangelii: Wszystko więc, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie! Albowiem na tym polega Prawo i Prorocy (Mt 7,12). To wskazuje na fakt, że każdy człowiek zabiega o swoje własne dobro, a sformułowanie jak siebie samego wskazuje na to, że nasza miłość wobec bliźniego ma być rzeczywista i szczera, jak ta, którą żywimy do samych siebie8) .

Podsumowanie
   Podejmując szczegółową analizę przykazania / nakazu miłości Boga, bliźniego i siebie samego dochodzimy do sedna etyki w kształceniu przyszłych teologów. Ujmę to bardzo krótko: młodego człowieka, studenta trzeba uczyć najpierw szacunku do swojej osoby, aby w jego przyszłych działaniach okazywał on szacunek drugiemu człowiekowi, a jeśli jest wierzący, to również Bogu. Odnoszenie się do siebie z szacunkiem to nie tylko traktowanie swojego życia jako przygody, która warta jest przeżycia, lecz także wykorzystanie szansy na osobisty rozwój. To w naturalny sposób owocuje podobnym szacunkiem do drugiego człowieka. Daniem mu szansy na jego osobisty rozwój. Dla wierzącego zaś jest to swoisty typ właściwego odniesienia się do Boga, który jak wierzę jest stwórcą nie tylko człowieka jako osoby, lecz także twórcą jego potencjału naukowo-badawczego.

Bibliografia
- Augustyn z Hippony, De civitate Dei.
- Katechizm Kościoła Katolickiego, punkty 2042-2043 z późniejszymi poprawkami (corrigenda), Poznań 1994.
- Łach S., Księga Powtórzonego Prawa. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz, ekskursy (PŚST II.3), Poznań-Warszawa 1971.
- Nowicka J., Katolickie uczelnie i wydziały teologiczne w Polsce. Statystyki i perspektywy, 15.09.2022 - https://misyjne.pl/katolickie-uczelnie-i-wydzialy-teologiczne-w-polsce-statystyki-i-perspektywy (23.12.2022).
- Paciorek A., Ewangelia według świętego Mateusza rozdziały 14-28. Wstęp, przekład z oryginału, cz. II (NKB NT I.2), Częstochowa 2008.
- Tronina A., Księga Kapłańska. Wstęp, przekład o oryginału, komentarz (NKB ST III), Częstochowa 2006.
- Wielki słownik hebrajsko-polski i aramejsko-polski Starego Testamentu (red. L. Koehler, W. Baumgatner J.J. Stamm, red. wyd. Pol. P. Dec), t. I, Warszawa 2008.


1) J. Nowicka, Katolickie uczelnie i wydziały teologiczne w Polsce. Statystyki i perspektywy, 15.09.2022 – https://misyjne.pl/katolickie-uczelnie-i-wydzialy-teologiczne-w-polsce-statystyki-i-perspektywy (23.12.2022).
2) Katechizm Kościoła Katolickiego, punkty 2042-2043 z późniejszymi poprawkami (corrigenda), Poznań 1994, s. 468.
3) Wielki słownik hebrajsko-polski i aramejsko-polski Starego Testamentu (red. L. Koehler, W. Baumgatner J.J. Stamm, red. wyd. Pol. P. Dec), hasło ’hb (tłum. K. Madaj, M. Baranowski), t. I, Warszawa 2008, 18.
4) S. Łach, Księga Powtórzonego Prawa. Wstęp, przekład z oryginału, komentarz, ekskursy (PŚST II.3), Poznań-Warszawa 1971, 143-144.
5) A. Tronina, Księga Kapłańska. Wstęp, przekład o oryginału, komentarz (NKB ST III), Częstochowa 2006, 286-288.
6) A. Paciorek, Ewangelia według świętego Mateusza rozdziały 14-28. Wstęp, przekład z oryginału, cz. II (NKB NT I.2), Częstochowa 2008, 375.
7) Tak Augustyn z Hippony, De civitate Dei 19,14.
8) A. Paciorek, Ewangelia według świętego Mateusza rozdziały 14-28, 375.


■ ks. Sławomir Stasiak – więcej publikacji ks. Stasiaka można przeczytać pod linkiem: https://www.google.com/search?client=firefox-b-d&q=ORCID%3A+0000-0002-0949-2043

(c) 2006-2025 https://www.dlp90.pl