Zygmunt Urban – wielka postać legnickiej opozycji
7 lipca 2020 roku w wieku 91 lat zmarł Zygmunt Urban – absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wielka postać legnickiej opozycji (od lat 60-tych ubiegłego wieku skupiał wokół siebie legnickie środowiska zorientowane na odzyskanie przez Polskę wolności), represjonowany przez Służbę Bezpieczeństwa, całe życie poświęcił wszczepianiu młodzieży idei Niepodległości Polski. Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Legnicy przy ul. Wrocławskiej, żegnany przez rodzinę, licznych przyjaciół i znajomych oraz przedstawicieli władzy.
Zygmunta poznałem w 1980 r. po wydarzeniach sierpniowych, gdy jako współzałożyciel i przewodniczący Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” Sądów Województwa Legnickiego miałem częste kontakty z działaczami legnickiej opozycji. Szybko zorientowałem się, że jest on człowiekiem o wysokich walorach moralnych, wielkiej szlachetności, skromnym, nie zabiegającym o stanowiska i pieniądze, posiadającym szeroką wiedzę. Znajomość z nim okazała się bardzo ważna w moim życiu.
Rodzina i lata młodzieńcze
Zygmunt Urban urodził się 7 października 1929 roku w Łodygowicach koło Żywca, jako syn Heleny (1909-1996) i Józefa (1902-1987). Wczesne lata dzieciństwa spędził w Krakowie i w Lublińcu, a lata wojny w Haliczu i Kołomyi. Jego ojciec brał udział w kampanii wrześniowej 1939 roku, a lata 1945-1946 spędził w Uchcie na Syberii. Po wojnie Zygmunt zamieszkał ponownie w Krakowie. Szkołę średnią (liceum ogólnokształcące) ukończył w Katowicach. Dwukrotnie starał się o przyjęcie na studia rolnicze. Jednak bez powodzenia. W 1951 r. został zatrudniony jako rachmistrz w Przedsiębiorstwie Robót Inżynieryjnych Przemysłu Węglowego w Katowicach, a od marca do sierpnia 1952 r. pracował w Banku Spółdzielczym w Bolkowie. Przyczyną bezskuteczności starań o przyjęcie na studia był jego światopogląd, zdecydowanie wrogi wobec ówczesnej rzeczywistości. Postanowił zatem studiować na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, na Wydziale Filozofii, który ukończył w 1960 roku. W tym samym roku zamieszkał, wraz z rodzicami, w Legnicy.
Trud odbudowywania polskiej elity
W latach 1961-1964 Zygmunt pracował w Wydziale Finansowym Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Legnicy, a następnie jako bibliotekarz w Technikum Elektroenergetycznym (1965-1979). W toku swojej działalności wspaniale kształtował charaktery, poglądy i postawy wielu obywateli Legnicy i jej okolic, w szczególności młodzieży, nauczycieli oraz osób działających w organizacjach społecznych i politycznych o charakterze patriotyczno-niepodległościowym. Rozmawiał, podsuwał lektury, organizował dyskusje. Jego przyjaciel Romuald Szeremietiew uważa, że najważniejszą zasługą Zygmunta był podjęty przez niego trud odbudowywania polskiej elity, która została zniszczona przez naszych wrogów – Sowietów i Niemców – w czasie II Wojny Światowej, a przez Sowietów także po tej wojnie1 . Jest wiele przykładów takiej działalności Zygmunta.
Teatr w I Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy (1963-1964)
Zygmunt miał talent pedagogiczny. W 1963 r. zaproponował swojemu przyjacielowi Bronisławowi Kamińskiemu, nauczycielowi historii w I Liceum Ogólnokształcącym w Legnicy, aby założył teatr młodzieżowy w tej szkole, który wystawiłby sztukę według dzieła Platona „Obrona Sokratesa”. Miała to być dyskusja młodzieży nad sędziami Sokratesa. B. Kamiński zgodził się na realizację tego pomysłu. Scenariusz sztuki pt. „Sokrates raz jeszcze sądzony” (próba rewizji procesu) powstał w ten sposób, że Zygmunt przygotował pytania do dyskusji, a zadawał je młodzieży i nagrywał ich odpowiedzi Kamiński2 . Sztuka była kilkakrotnie wystawiona w roku szkolnym 1963-1964 – przez czteroosobowy zespół uczniów. Licząca 15 osób grupa teatralna wystawiła w tym roku szkolnym jeszcze trzy sztuki: „Ponad samych siebie” i „Na pustyni” wg utworów Antoine’a de Saint-Exupery’ego „Na pustyni” i „Ziemia planeta ludzi” (obie w adaptacji B. Kamińskiego) i „Ciemności kryją ziemię” Jerzego Andrzejewskiego (w adaptacji W. Tarkowskiej). Istotą pracy grupy – według pomysłu Zygmunta – było nie tylko wystawianie, ale również opracowywanie tekstu przez uczniów. Dzięki tej metodzie pracy uczniowie byli zarówno twórcami jak i wykonawcami. Występowali nie tylko w szkole, także w Klubie Spółdzielczym „Parnasik” w Legnicy. Niestety, z chwilą odejścia ze szkoły B. Kamińskiego, działalność teatrzyku szkolnego dobiegła końca3 .
Duszpasterstwo Akademickie przy kościele św. Jana (1965-1978)
Przy franciszkańskim kościele św. Jana w Legnicy działało w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XX wieku Duszpasterstwo Akademickie, prowadzone najpierw przez o. Piotra Kycia – doktora biologii, a następnie (od 1973) przez o. Bonawenturę Urbana oraz (od jesieni 1977) o. Euzebiusza Ciaćka. Zygmunt, jako aktywny działacz i świecki animator tego Duszpasterstwa organizował w nim w latach 1965-1975 spotkania, odczyty, wykłady o tematyce religijnej, społecznej i patriotycznej. Można było w nim spotkać także innych legnickich opozycjonistów, w tym Henryka Bacę – artystę malarza i Romualda Szeremietiewa – późniejszego ministra obrony narodowej, który trafił tam dzięki Zygmuntowi i B. Kamińskiemu. Szeremietiew wspomina: Dzięki tym ludziom zdobyłem wiedzę z zakresu filozofii, historii politycznej, spraw społecznych i religii. A Stanisław Obertaniec – senator Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1989-1991 dodaje, że można tam było znaleźć prawdę i wolność: Tego nam brakowało w życiu i tego szukaliśmy w Duszpasterstwie.
Pod koniec maja 1977 r. Zygmunt zorganizował w swoim mieszkaniu spotkanie Leszka Moczulskiego z o. Bonawenturą i kilkoma działaczami Duszpasterstwa. Współorganizował także obozy Duszpasterstw Akademickich, np. w Kowarach (1978). Duszpasterstwo Akademickie w Legnicy przestało działać pod koniec 1978 r.4 .
Szkolny bibliotekarz
W latach 1965-1979 Zygmunt pracował na stanowisku bibliotekarza w Technikum Elektroenergetycznym i Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy. Podsuwał młodzieży wybrane książki, w tym tzw. zakazaną literaturę, którą dysponował. Dzięki temu miał wielki wpływ na kształtowanie się poglądów ideowo-moralnych młodzieży. Tak pisze o tym znany pisarz Stanisław Srokowski, który pracował w Technikum Elektroenergetycznym jako nauczyciel języka polskiego:
11 marca 1968 r. […] Urban, to nasz wielki konspirator. Zbiera potajemnie młodzież i w podziemiu opowiada jej, jak należy walczyć o prawdę. Prawda staje się najważniejszą kategorią życia zbiorowego. Często rozmawiam z Zygmuntem o Polsce, wolności, prawdzie, Kościele, religii, Bogu. To jego i mój świat. Zygmunt namawia mnie, bym tworzył tajne kółka młodzieżowe pod pretekstem samokształcenia. […]
3 maja 1969 r. Zygmunt Urban powiedział mi, że urządza gdzieś w terenie, w konspiracji, Święto 3 Maja dla młodzieży. Ma swoją sekretną grupę i spotyka się z nią. Pytał, czy chciałbym przyjechać. – Znają cię – powiedział, mają do ciebie zaufanie – uśmiechnął się. – Zorganizujemy potem wieczór autorski. – Na tym stanęło. Muszę powiedzieć, że podziwiam Zygmunta. Jest postacią heroiczną. Robi to, co uważa za słuszne. A dzisiaj to heroizm. Ma dar organizacyjny, którego mnie brak5 .
A Tadeusz Sznerch – nauczyciel polonistyki w Technikum Hutniczym w Legnicy, mieszczącym się w budynku szkolnym, w którym pracował Zygmunt tak go wspomina: miał znakomity kontakt z młodzieżą i skupiał wokół siebie sporą grupę uczniów i studentów […] Nie ukrywał swoich poglądów politycznych, był głęboko wierzącym i praktykującym katolikiem. Obserwowano go i nękano na różne sposoby6 .
Z kolei R. Szeremietiew pamięta, że Zygmunt przeznaczał część swoich zarobków na pomoc materialną dla uczniów, którzy szli na studia i dodaje: Mnie wypatrzył wśród uczniów szkoły zawodowej […]. Za jego namową oraz dzięki Bronkowi nie zakończyłem mojej edukacji na zawodówce. W liceum zaocznym dla pracujących zdałem maturę, a następnie też przy ich wsparciu dostałem się na prawo7 .
Zwolnienie z pracy
Z pracy w Technikum Elektroenergetycznym Zygmunt został zwolniony z dniem 31 VIII 1979 r. Oficjalnie jako przyczynę zwolnienia podano: z powodu zmian w przydziale czynności w roku szkolnym 1979/1980 i braku możliwości wykonywania przez Obywatela nowych zadań8 . Jednak prawdziwym powodem zwolnienia był jego udział we Mszy św. na Jasnej Górze podczas pierwszej pielgrzymki Ojca Świętego Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 mimo, że w tym celu Zygmunt wykorzystał przysługujący mu dzień wolny od pracy9 . Warto dodać, że podczas tej pielgrzymki Zygmunt był także – wraz z H. Bacą oraz R. Szeremietiewem – w Krakowie, Kalwarii Zebrzydowskiej, Wadowicach i Nowym Targu. Zdaniem Służby Bezpieczeństwa Zygmunt zamierzał wtedy: wręczyć papieżowi, opracowane w Legnicy, memorandum o stosunkach społeczno-politycznych i wyznaniowych w woj. legnickim. Szatę graficzną memorandum (na okładce znak Polski Walczącej, Orzeł w koronie i napis Wolność i Niepodległość) opracował H. Baca10 .
Zygmunt bardzo przeżywał pozbawienie go pracy. Koło NSZZ „Solidarność” w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych w Legnicy tak o tym pisało: Rozstanie kol. Urbana ze szkołą po kilkunastu latach pracy było bardzo bolesne i drastyczne, wypowiedzenie zostało wręczone przez pracownika administracji, bez żadnego ludzkiego gestu ze strony pracodawcy, a na posiedzeniu Rady Pedagogicznej po odejściu kol. Urbana z pracy dyrektor szkoły określił zwolnionego bibliotekarza jako wroga Polski Ludowej i zakazał mu wstępu do szkoły, a nawet przestrzegał nauczycieli przed osobistymi kontaktami ze zwolnionym na terenie zakładu pracy11 .
Dopiero w marcu 1981 r. – dzięki zabiegom Krystyny Sobierajskiej, przewodniczącej Komisji Okręgowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Oświaty i Wychowania w Legnicy i wspomnianego Koła NSZZ „Solidarność” – został przywrócony do pracy. Zatrudniono go jednak tylko na pół etatu w Wojewódzkiej Bibliotece Pedagogicznej w Legnicy, gdzie nie miał możliwości kontaktu z młodzieżą. Pracował tam do 1989 r., kiedy przeszedł na emeryturę.
Opieka nad trojgiem osieroconych dzieci (1968-1976)
Zygmunt wspomagał ludzi potrzebujących pomocy, opiekował się chorymi i matkami samotnie wychowującymi dzieci. Nie było to tylko wsparcie moralne, udzielał także pomocy finansowej. O jednym z wielu przykładów takiej pomocy można przeczytać w przytoczonym wyżej piśmie Koła NSZZ „Solidarność”: Kolega Urban Zygmunt jest człowiekiem o wysokich walorach moralnych i wielkiej szlachetności. Jest oddanym przyjacielem młodzieży. […] W 1968 r. Zygmunt podjął się prawnego opiekuństwa nad trojgiem osieroconych dzieci zabezpieczając im do 1976 r. wszystkie potrzeby bytowe i wychowawcze. Poświęcił im wiele czasu i wysiłku, co określa go jako pedagoga o wysokich walorach etycznych. Z podjętych obowiązków wywiązywał się doskonale, czego władze oświatowe zdawały się nie zauważać, choć z racji swej specyfiki są zobowiązane do popierania i wyzwalania takich postaw. Chętnie jednak zauważono fakt, że dwie z wychowanych przezeń sióstr podjęły studia na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, z czego czyniono mu zarzuty12 .
Płyta poświęcona marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu (1985)
Zygmunt miał udział w umieszczeniu w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Legnicy płyty poświęconej marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu z okazji 50 rocznicy jego śmierci. Była to doskonale zorganizowana zbiorowa akcja, którą tak wspomina S. Obertaniec: To praca zbiorowa: Paweł Juros i Bogumiła Walczak ufundowali płytę granitową, Zygmunt Urban zdobył gipsowy model popiersia Piłsudskiego. Franciszek Ratajczak i jego ludzie odlali w Legmecie popiersie z brązu, ja ze Staszkiem Kotem przewieźliśmy go „maluchem” nocą do Henryka Bacy. Henryk oczyścił odlew, pociągnął patyną i przymocował do płyty wraz z literami z brązu, których byłem fundatorem. Płytę na teren kościoła św. Piotra i Pawła przeniósł ksiądz Jan Mateusz Gacek. W nocy, po zamknięciu kościoła, płytę mocował z moją pomocą Mieczysław Dębowiak, zwolniony wówczas z pracy w Legmecie za akcję strajkową. Na czatach stała elżbietanka siostra Emilia. Wszystko poszło gładko13 .
Przy tej płycie, umieszczonej w doskonale widocznym miejscu kościoła, odbywało się wiele uroczystości o charakterze religijno-patriotycznym, a podczas comiesięcznej Mszy świętej za Ojczyznę harcerze trzymali przy niej wartę, jej uczestnicy zaś palili znicze, składali kwiaty i śpiewali „Pierwszą brygadę”. W większe święta płytę zdobiła flaga narodowa.
Duszpasterstwo Ludzi Pracy (1985-1990)
W latach 1985-1990 działało w Legnicy Duszpasterstwo Ludzi Pracy. Udział w jego powstaniu i działalności miał także Zygmunt Urban. O inspiracjach, które doprowadziły do jego założenia wspomina Maciej Juniszewski – pedagog, znany legnicki opozycjonista: W 1983 roku wychodzę z więzienia. W ramach odpoczynku, nacieszenia się rodziną wraz z żoną pojechaliśmy do Warszawy i tam po raz pierwszy zetknęliśmy się z działalnością duszpasterstw. W Warszawie duszpasterstw było kilka, były one różne, tematyczne. Nawiązaliśmy z nimi kontakt i wówczas przyszło nam na myśl, żeby taką działalność kontynuować w Legnicy. Ponieważ nie mogłem wrócić do podziemia, gdyż naraziłbym innych postanowiłem rozpocząć taką działalność w Legnicy. […] Pierwszymi świeckimi inicjatorami spotkań Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Legnicy – oprócz mojej osoby i mojej żony Lidii – był Stanisław Obertaniec, Andrzej Potycz oraz Zygmunt Urban14 .
Duszpasterstwo rozpoczęło regularne spotkania 22 IX 1985 r., ale nieformalnie działało wcześniej. Kardynał Henryk Gulbinowicz – metropolita wrocławski powierzył opiekę nad nim księdzu prałatowi Władysławowi Jóźkowowi – proboszczowi parafii Trójcy Świętej w Legnicy. Dorobek Duszpasterstwa (wykłady, wystawy, pielgrzymki itd.) jest imponujący15 .
Wykłady prof. Łukasza Czumy (1987-1988)
W okresie od 3 I 1987 r. do 27 VI 1988 r. Zygmunt zorganizował cykl wykładów zamkniętych wygłaszanych przez jego przyjaciela prof. Łukasza Czumę16 , którego poznał podczas studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Profesor wygłosił dwa cykle wykładów, pierwszy pt. „Katolicka nauka społeczna” i drugi pt. „Elementy ekonomii politycznej”. Odbywały się one raz w miesiącu (w soboty i niedziele) w salce parafialnej przy kościele pw. Trójcy Świętej w Legnicy. Uczestniczyło w nich ok. 20 osób zaproszonych przez Zygmunta. Po latach dowiedziałem się od prof. Ł. Czumy, że zapraszane osoby były dobrane bardzo starannie, bo gdy zapoznał się on, już w wolnej Polsce, z materiałami dotyczącymi inwigilacji jego osoby dowiedział się, że nie było w nich żadnej wzmianki o legnickich wykładach. Były natomiast o jego spotkaniach w innych miejscowościach. Te, prawdziwie uniwersyteckie, wykłady bardzo dużo mnie nauczyły i pozwoliły lepiej zrozumieć wiele spraw. Dwa zeszyty z poczynionymi podczas nich notatkami zachowałem do dzisiaj.
Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90 (1990-2002)
W drugiej połowie 1989 r. grupa osób, wywodząca się ze środowiska Duszpasterstwa Ludzi Pracy w Legnicy uznała, że należy bardziej zdecydowanie skupić się na tym wycinku działania, który dotyczy doskonalenia duchowego i działalności formacyjnej.
9 IV 1990 r. – po kilkumiesięcznych spotkaniach, rozmowach i konsultacjach – powstało Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90. Moment jego powstania nie był przypadkowy. Była to bowiem data rocznicy bitwy pod Legnicą (1241), po której książę Henryk II Pobożny – wzięty przez Tatarów do niewoli – poniósł śmierć męczeńską w obronie wiary chrześcijańskiej. Tworzący Duszpasterstwo, w tym Zygmunt byli zaś wielkimi orędownikami wyniesienia księcia na ołtarze – jego beatyfikacji i kanonizacji. Pozostałymi założycielami Duszpasterstwa byli: Adam Jaworski, Maria Przystasz, i ja, a inicjatywę tę wspierali: Henryk Baca, Jerzy Figurski, Stanisław Kot, Józefa Nadybska i Paweł Piotrowski. Początkowo spotykaliśmy się w pomieszczeniach parafii pw. św. Piotra i Pawła w Legnicy, a następnie w legnickim klasztorze franciszkanów z Zakonu Braci Mniejszych Prowincji św. Jadwigi – najpierw w zrujnowanym klasztorze pobernardyńskim przy pl. Franciszkańskim, a następnie w klasztorze przy ul. Macieja Rataja 23. Naszym kapelanem był wspaniały kapłan i uczony ks. infułat prof. dr hab. Władysław Bochnak – aż do śmierci (1 XI 2014).
Zygmunt – członek pięcioosobowej kapituły duszpasterstwa – przez wiele lat mocno angażował się w jego działalność, aż do 2002 roku. Wtedy wyjechał z Legnicy, a gdy wrócił do niej (2014) jego stan zdrowia nie pozwalał mu już na to. Zygmunt wydał, pod auspicjami duszpasterstwa, dwie publikacje na temat katolickiej nauki społecznej autorstwa ks. Władysława Piwowarskiego. Pierwszą, pt. „ABC katolickiej nauki społecznej”, w 1996 r. Poświęcona była ona relacjom między społeczeństwem a państwem, z uwzględnieniem koncepcji człowieka oraz wizji, funkcji i ustroju politycznego państwa. We wstępie do niej Zygmunt – posługując się pseudonimem Stanisław Wilk – napisał: Zachęcam czytelników do podjęcia trudu czytania i pogłębionego studiowania poszerzonej problematyki katolickiej nauki społecznej zawartej w wykazie literatury przedmiotu zamieszczonej na końcu niniejszej publikacji […]17 . Drugą z tych publikacji, zatytułowaną „ABC katolickiej nauki społecznej. Część 1. Wprowadzenie. Podstawy. Kierunki.”, wydał w 1998 r. We wstępie do niej – posługując się tym razem pseudonimem S.W. – napisał: Pierwsze wydanie tej książki ukazało się w Wydawnictwie Diecezjalnym w Pelplinie w 1993 roku […]. Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90 w Legnicy doceniając wartość tej publikacji – będąc jednocześnie świadome, że nauczanie społeczne Kościoła jest integralną częścią jego misji ewangelizacyjnej – postanowiło wydać tę książkę za zgodą autora po raz drugi. Zachęcamy gorąco Czytelników do przyswojenia i przemyślenia wskazań tej książki oraz do ich realizacji w życiu społecznym18 . Obie publikacje, wydane własnym nakładem finansowym, Zygmunt zadedykował Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II. Pierwszą – z okazji 50-tej rocznicy święceń kapłańskich, a drugą – w dwudziestą rocznicę pontyfikatu.
Duszpasterstwo Ludzi Pracy ’90 działa nadal19 .
Działalność opozycyjna
Zygmunt prowadził aktywną działalność opozycyjną, utrzymywał kontakty z wieloma działaczami opozycji w Polsce, uczestniczył w organizacjach i partiach politycznych o charakterze niepodległościowym, brał udział w przemycie emigracyjnych wydawnictw objętych zakazem druku w Polsce i kolportował je. Kolportował także nielegalne publikacje (gazety, broszury, biuletyny, książki itp.) wydawane w Polsce.
„Ruch” (1965-1970)
Podstawowym elementem programu „Ruchu” – tajnej, niepodległościowej organizacji była walka o demokrację w Polsce. W najbardziej aktywnym okresie działalności tej organizacji liczyła ona ok. 100 członków, wśród nich był Zygmunt Urban. Romuald Szeremietiew wspomina: Mój przyjaciel… Zygmunt Urban był dobrym znajomym jednego z braci Czumów, Łukasza pracownika naukowego KUL. Zygmunt był absolwentem KUL. Tą drogą trafiła do mnie informacja o powstaniu Ruchu. Po pewnym czasie dostałem dokumenty programowe organizacji. Niepodległościowy charakter Ruchu bardzo mi odpowiadał. Zostałem więc dzięki Zygmuntowi wprowadzony do Ruchu jako kolporter ich drukowanego na powielaczu spirytusowym biuletynu. W moim mieszkaniu był podręczny magazyn tych publikacji. Rozprowadzałem je wśród zaufanych. Zanim jednak nasza legnicka działalność rozrosła się kierownictwo Ruchu wpadło. Zygmunt był przekonany, że ubole trafią też do nas. Miał rację o tyle, że po pewnym czasie rzeczywiście zjawił się w moim mieszkaniu esbek, który usiłował dowiedzieć się od mojej babci co zamierzam w życiu robić. I wtedy na tym się skończyło20 .
Nielegalne wydawnictwa
Zygmunt brał udział w kolportowaniu nielegalnych wydawnictw wydawanych w Polsce i zagranicą oraz w przemycie wydawnictw emigracyjnych objętych zakazem druku w Polsce. Utrzymywał systematyczne kontakty, polegające na odbiorze prasy z Warszawy i kolportażu jej w Legnicy21 . Najbardziej spektakularnym wydarzeniem z zakresu tej działalności było jego uczestnictwo w przemycie nielegalnych książek, które Szeremietiew w 1970 roku wiózł pociągiem z Londynu. Gdy pociąg zatrzymał się na dworcu Berlin Wschodni wyrzucił je na peron, a Zygmunt ze S. Obertańcem przejęli je, zapakowali do plecaków i innym pociągiem – udając podpitych, zmęczonych handlarzy – przewieźli do Poznania, gdzie przekazali je ludziom z tamtejszego podziemia22 .
Kontakty z opozycją wrocławską
Zygmunt utrzymywał kontakty ze środowiskami opozycji wrocławskiej, np. 24 X 1978 r. wziął udział w spotkaniu 12 osób – jako jedyny spoza Wrocławia – na którym komentowano wybór kardynała Karola Wojtyły na papieża oraz zajęto się przygotowaniem oświadczenia dotyczącego wprowadzenia do programu radia i telewizji transmisji Mszy świętej23 . Wcześniej (1969-1975) Zygmunt jeździł do Wrocławia na spotkania tamtejszego Klubu Inteligencji Katolickiej.
Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (1977-1981)
25 III 1977 r. został założony, z inicjatywy środowisk niepodległościowych, Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela (ROPCiO) – ogólnopolska organizacja opozycyjna. Pod dokumentem założycielskim ROPCiO zatytułowanym „Apel do społeczeństwa polskiego” podpisy złożyło 18 osób. W 1978 r. dołączył do nich Zygmunt. Organizacja ta działała do 1981 roku.
Konfederacja Polski Niepodległej (1979-2018)
1 IX 1979 roku powstała Konfederacja Polski Niepodległej (KPN) – pierwsza grupa polityczna, która nazwała się w Polsce partią i która chciała prowadzić działalność jawną, jako partia polityczna. Jej założycielem był Leszek Moczulski, który działał też w ROPCiO, traktując tą organizację jako etap na drodze do utworzenia jawnej partii niepodległościowej. Działała ona do 12 I 2018 r.
Zygmunt był jednym sygnatariuszy aktu założycielskiego i deklaracji ideowej tej partii, które 1 IX 1979 r. podpisało 35 osób (w kolejnych dniach podpisało je kolejne 15 osób)24 . Jego rola w KPN była znacząca, o czym świadczy następujący fragment „Historii KPN”: Geneza KPN na Dolnym Śląsku wiąże się z trzema środowiskami opozycyjnymi. […] Trzecim środowiskiem opozycyjnym na Dolnym Śląsku była nieformalna grupa funkcjonująca w Legnicy od lat 60. Na czele tej grupy stali: Zygmunt Urban i Bronisław Kamiński (nauczyciel historii). Urban wciągnął do działalności opozycyjnej Romualda Szeremietiewa z Leszna (stolicy sąsiedniego województwa)25 .
Areszt (1979-1980)
17 XII l979 r. Zygmunt został wezwany na przesłuchanie do komisariatu Milicji Obywatelskiej (MO) w Legnicy. Nie odpowiadał na pytania, a po kilkugodzinnym przesłuchaniu poczuł się źle i powiedział, że chce wyjść z komisariatu. Przesłuchujący go funkcjonariusz (ubrany po cywilnemu) uniemożliwił mu to i nie przerwał przesłuchania. Zygmunt nazwał go wtedy gestapowcem i bolszewikiem oraz uderzył go. Został aresztowany pod zarzutem napaści na funkcjonariusza MO. Podczas pobytu w więzieniu Zygmunt odbył pięciodniową głodówkę i trafił na izbę chorych. 18 II 1980 jego sprawę umorzono i zwolniono go. Opozycja wrocławska podczas spotkania z 29 I 1980 r. zajęła wspólne stanowisko wobec aresztowania Zygmunta26 .
Do wezwania Zygmunta na przesłuchanie i do aresztowania go, a wcześniej do zwolnienia z pracy doprowadziły z całą pewnością jego oddziaływanie na młodzież, aktywność w Duszpasterstwie Akademickim, działalność w Ruchu i w ROPCiO oraz przystąpienie do KPN. Zygmunt był wówczas z całą pewnością pierwszą postacią opozycji legnickiej. Nie ma co do tego wątpliwości Grzegorz Waligóra, który w zakończeniu swojej książki pt. Opozycja polityczna na Dolnym Śląsku 1975-1980 pisze: W województwie legnickim postacią najbardziej zaangażowaną w działalność opozycyjną był związany z KPN Zygmunt Urban.27 .
Polska Partia Niepodległościowa (1985-1993)
Zygmunt współpracował z Polską Partią Niepodległościową, utworzoną 22 I 1985 r. w rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego przez grupę byłych działaczy KPN z R. Szeremietiewem na czele. Była to konspiracyjna partia polityczna o orientacji niepodległościowo-narodowej, która jawną formułę działania przyjęła w lutym 1990 r. Zakończyła swoją działalność w 1993 r. po dołączeniu do Ruchu dla Rzeczypospolitej, którego liderem był Jan Olszewski.
Lata osiemdziesiąte i dziewięćdziesiąte XX wieku
Zygmunt był aktywny w czasie pierwszej „Solidarności” (1980-1981) i w stanie wojennym (1981-1983). W tym okresie (dokładnie od 25 I 1982 r. do 10 III 1989 r.) był rozpracowywany przez Wydział III Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Legnicy28 w ramach Kwestionariusza Ewidencyjnego (KE) pod kryptonimem Turban29 . Był także aktywny po zawarciu Porozumień Okrągłego Stołu (1989). W tym czasie wykazał się też bohaterstwem udzielając w 1990 r. pomocy żołnierzowi Armii Radzieckiej, który uciekł z niej.
Komitet Obywatelski „Solidarność” w Legnicy (1989-1990)
Zygmunt był członkiem-założycielem Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Legnicy, który powstał 7 IV 1989 r. na plebanii przy parafii Trójcy Świętej w Legnicy po zawarciu Porozumień Okrągłego Stołu z 5 IV 1989 r. i brał czynny udział w jego pracach mimo, że był przeciwnikiem Porozumień. Głównym zadaniem Komitetu było wytypowanie kandydatów w wyborach do Sejmu i Senatu (4 VI 1989) i pomaganie im w prowadzeniu kampanii wyborczej. Komitet został rozwiązany we wrześniu 1990 r.
Pomoc żołnierzowi Armii Radzieckiej (1990)
Pewnego dnia 1990 r. we franciszkańskim kościele pw. św. Jana w Legnicy zauważono wystraszonego żołnierza Armii Radzieckiej. Okazało się, że jest on Kirgizem i uciekł, gdy był transportowany do aresztu po tym jak uderzył oficera, za co groziła mu poważna kara, z rozstrzelaniem włącznie. Zatelefonowano do Zygmunta, który szybko pojawił się w kościele i postanowił pomóc żołnierzowi. Pierwsze dwa noclegi Zygmunt załatwił mu w jednopokojowym mieszkaniu zaprzyjaźnionego z nim małżeństwa z Legnicy. Zapewnił też mu cywilne ubranie Następnie znalazł mu jakiś pustostan i opiekował się nim dopóki nie został przekazany przedstawicielom „Solidarności Walczącej” z Wrocławia, która miała umieścić go u gospodarza na wsi. Dalsze losy zbiegłego żołnierza nie są znane30 .
Tego typu przypadek nie był w czasach stacjonowania wojsk radzieckich w Legnicy jednostkowy. Wiem, że jeden z franciszkanów ze wspomnianego już kościoła św. Jana zapewnił dłuższy pobyt w swoim mieszkaniu klasztornym innemu dezerterowi z Armii Radzieckiej – Kazachowi, który dotkliwie pobił swojego dowódcę. Żołnierz ten spróbował następnie przedostać się do RFN, gdzie mieszkała jego siostra. Nie wiadomo jednak, czy próba ta powiodła się.
Należy podziwiać Zygmunta i wspomnianego franciszkanina za odwagę, bo narażali się – pomagając dezerterom – na bardzo poważne konsekwencje karne.
Działalność Zygmunta doceniona
W 1998 r., na wniosek Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90 w Legnicy, Zygmunt został odznaczony medalem Zasłużony dla Województwa Legnickiego przyznanym za zasługi w działalności publicznej, w szczególności wśród młodzieży, nauczycieli oraz w organizacjach społecznych i politycznych o charakterze polityczno-niepodległościowym. W tym miejscu warto dodać, że w 2005 został uhonorowany Złotą Odznaką Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ Solidarność przyznaną za znaczące zasługi w dziedzinie oświaty i wychowania.
Szkoda jednak, że Zygmunt nie otrzymał żadnego odznaczenia państwowego, na które z całą pewnością zasłużył. Dobrze natomiast, że Prezes Rady Ministrów przyznał mu w 2007 r. emeryturę specjalną, co w jego trudnej wówczas sytuacji zdrowotnej i finansowej było bardzo ważne.
Wolna Polska – rozczarowanie
Zmiany, jakie zachodziły w Polsce po 1989 roku i kierunek, w którym zmierzała Polska Zygmunt przeżywał jako osobisty dramat. A po obaleniu rządu Jana Olszewskiego podczas tzw. nocnej zmiany (4 VI 1992), w którym służył jego przyjaciel R. Szeremietiew, popadł z czasem w głęboką depresję. Żył na uboczu wydarzeń, coraz bardziej schorowany, ale otoczony troskliwą opieką żony Marii i przyjaźnią wielu osób.
12 lat poza Legnicą
W 2002 r. Zygmunt zamieszkał z żoną w Jodłowej koło Dębicy (województwo podkarpackie). Ale już w 2004 r. powrócili na Dolny Śląsk i zamieszkali w Michałowie koło Chocianowa, w domu oddalonym od innych zabudowań. Przez kilka lat mieszkała z nimi w Michałowie, w wydzielonej części ich domu, Krystyna Sobierajska31 . Często odwiedzali go tam przyjaciele: Łukasz Czuma32 , Adam Jaworski, Stanisław Kot, Stanisław Obertaniec, Stanisław Andrzej Potycz, Maria Przystasz i wielu innych. Pamiętali oni w szczególności o dniach jego urodzin (7 X) i imienin (2 V). Zygmunt, który wtedy był jeszcze w miarę sprawny cieszył się z tych odwiedzin, a także z licznych telefonów od przyjaciół, którzy nie mogli go odwiedzić. Podczas tych spotkań zawsze okazywał wielką troskę o losy Ojczyzny i Jej umiłowanie. Pamiętam np., że gdy w sierpniu 2006 r. odwiedził go Adam Lipiński33 (znali się od wielu lat) na ogrodzeniu przed domem pięknie powiewała polska flaga narodowa.
Po dziesięciu latach pobytu w Michałowie – w związku z pogarszającym się stanem zdrowia Zygmunta i potrzebą zapewnienia mu szybkiej (w razie potrzeby) opieki lekarskiej – Urbanowie wrócili do Legnicy. Przez ostatnie lata życia Zygmunt nie wstawał z łóżka, z trudem mówił, ale reagował na to co się do niego mówi i żywo interesował się tym co dzieje się w Polsce. Wymagał stałej opieki, którą do końca zapewniała mu żona. Nadal też pamiętali o nim przyjaciele.
90. rocznica urodzin
7 października 2019 roku Zygmunt Urban obchodził 90. rocznicę urodzin. Z tej okazji, 10 października 2019 r., w Duszpasterstwie Ludzi Pracy ’90 została odprawiona Msza święta w jego intencji. Mszy przewodniczył jego przyjaciel ks. prałat Marian Kopko – kustosz Sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie, znany z aktywnej działalności antykomunistycznej i patriotycznej. Następnie wykład pt. „Polska w Europie” wygłosił R. Szeremietiew. Pierwsze minuty swojego wystąpienia poświęcił Zygmuntowi. Mówiąc o sobie powiedział, że to co osiągnął, w tym stanowiska i tytuły, to zasługa działań, które kiedyś zaczął Zygmunt, a w nawiązaniu do wizyty w mieszkaniu Zygmunta (przed spotkaniem w Duszpasterstwie) zauważył: Dzisiaj, kiedy patrzę na niego, gdy jest schorowany i nie mówi, widać w nim wielkość. Swój wykład zadedykował Jubilatowi, zauważając, że tematyka, którą w niej podejmuje zawsze interesowała Zygmunta34 .
Ostatnie pożegnanie
Pogrzeb Zygmunta odbył się 10 lipca 2020 r. Oprócz rodziny, przyjaciół i znajomych wzięli w nim udział harcerze przepasani biało-czerwonymi szarfami i ze sztandarami oraz przedstawiciele władz35 . Mszę świętą celebrowało trzech księży: Bronisław Kryłowski, Wiesław Walendzik i Marian Kopko, który wygłosił kazanie. Określił w nim Zygmunta jako: niezwykłego człowieka, wielkiego patriotę, człowieka kochającego Pana Boga i Kościół. Nakreślił też portret życiowy Zygmunta. Ja natomiast w imieniu świeckich przyjaciół Zygmunta pożegnałem go, mówiąc m.in.: Dziękujemy Ci za wszystko, przede wszystkim za to, że dzięki Tobie tak wiele osób poznało prawdę, dowiedziało się co to jest Wiara, co to jest Honor i czym jest Ojczyzna36 .
Na zakończenie pragnę wyrazić nadzieję, że niniejszy tekst będzie stanowił inspirację do napisania monografii o Zygmuncie Urbanie – o jego życiu i działalności. Materiałów do niej jest bardzo dużo, także dotychczas tylko pobieżnie zbadanych37 . Oby znalazła się osoba, która podejmie się napisania dogłębnego opracowania o Zygmuncie – wielkiej postaci legnickiej opozycji, nazywanym też ojcem prawicy legnickiej.
■ Stanisław Andrzej Potycz - tekst został opublikowany w roczniku Legnicki Almanach 2020, strony 415-429
1) Zygmunt Urban – widać w nim wielkość. 90. rocznica urodzin, opubl. https://dlp90.pl/index.php?kid=5&id=5dae0a5c11601 (dostęp: 30 VII 2020).
2) Zygmunta Urbana wspomina Bronisław Kamiński, źródło: https://www.legnica.fm/wiadomosci/wiadomosci-fakty/16-fakty-legnica/34122-zygmunt-urban-nie-zyje (dostęp: 3 VIII 2020).
3) Legnicka Jedynka. 70 lat I Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki w Legnicy”, red. H. Tamioła, Legnica 2015, s. 46-47.
4) Przy pisaniu tej części artykułu korzystałem z następujących publikacji: Encyklopedia Solidarności. Opozycja w PRL 1976–1989, t. 1, Warszawa 2010, hasło: Urban Zygmunt; R. Szeremietiew, W łapach "Ludowej", cz. 1, portal tysol.pl (dostęp: 3 VIII 2020); G. Waligóra, Opozycja polityczna na Dolnym Śląsku 1975-1980, Wrocław 2016, s. 55, 91-92; Rozjaśnić serca, Wrocław 2006, red. S. A. Potycz, s. 25-26; G. Chmielowski, Stanisław Obertaniec – człowiek Solidarności, źródło: https://gazetawroclawska.pl/stanislaw-obertaniec-czlowiek-solidarnosci/ar/250615 (dostęp: 3 VIII 2020); E. K. Ciaciek, Nadzieja i wolność, Głowienka 2009, s. 26-27.
5) S. Srokowski, Życie wśród pisarzy, agentów i intryg, Mysłowice 2019, s. 16 i 43.
6) Marzec ’68. Przyczyny i następstwa, red. M. Kubasik i M. Żak, Legnica 2018, s. 253.
7) Zygmunt Urban – widać w nim wielkość. Romuald Szeremietiew o Zygmuncie Urbanie, źródło: https://dlp90.pl/index.php?kid=5&id=5dae0a5c11601 (dostęp: 30 VII 2020).
8) Ł. Kamiński, Drogi do wolności Zagłębia Miedziowego, Legnica 2006, s. 87.
9) G. Waligóra, Opozycja polityczna…, s. 117; Dokumenty Komitetu Obrony Robotników i Komitetu Samoobrony Społecznej „KOR”, oprac. A. Jastrzębski, Warszawa – Londyn 1994, s. 480.
10) G. Waligóra, Opozycja polityczna…, s. 106.
11) Ł. Kamiński Drogi do wolności…, s. 88.
12) Ibidem, s. 87-88.
13) J. S. Smalewski, Wybraliśmy wolność. 4 czerwca 1989, Legnica 2009, s. 243
14) W. Mogiła, Edukacyjna rola Duszpasterstwa Ludzi Pracy w latach 1980-1990 (praca magisterska), Legnica 2016, s. 73-75
15) Barbara Skoczylas-Stadnik, Kościół Trójcy Świętej w Legnicy, Legnica 2004, s. 58-59.
16) Łukasz Ignacy Czuma (1935-2012) – prof. dr hab., wykładowca KUL, działacz niepodległościowych i antykomunistycznych organizacji, obserwowany przez SB jako figurant „Żebrak” (1958–1990), więziony w Centralnym Więzieniu MSW w Warszawie (1970–1971). Dyrektor II Wydziału Urzędu ds. Wyznań Aleksander Merker w lutym 1980 r. powiedział o jego rodzinie: „Nie było już od wielu lat w Polsce żadnej zorganizowanej działalności antysocjalistycznej, w której by nie partycypowała rodzina Czumów, rodzina obrońcy Warszawy z 1939 r. Dzisiaj mamy Czumów we wszystkich akcjach ugrupowań antysocjalistycznych”.
17) W. Piwowarski, ABC katolickiej nauki społecznej, Legnica 1996, s. 1.
18) W. Piwowarski, ABC katolickiej nauki społecznej. Część 1. Wprowadzenie. Podstawy. Kierunki., Legnica 1998, s. 7.
19) Więcej na temat działalności Duszpasterstwa Ludzi Pracy ’90: www.dlp90.pl.
20) Zygmunt Urban – widać w nim wielkość. Romuald Szeremietiew...
21) G. Waligóra, Opozycja polityczna… , s. 90.
22) G. Chmielowski, Stanisław Obertaniec - człowiek Solidarności, źródło: https://gazetawroclawska.pl/stanislaw-obertaniec-czlowiek-solidarnosci/ar/250615 (dostęp 3 VIII 2020).
23) G. Waligóra, Opozycja polityczna…, s. 87-88.
24) Ibidem, s. 117.
25) Historia KPN. Obszar VII Wrocław, Jelenia Góra., Legnica, Wałbrzych – internetowe archiwum KPN: http://www.earchiwumkpn.pl/historia_kpn/obszar_siodmy_wroclaw/historia_obszaru_siodmego/przed_sierpniem.html (dostęp 4 VIII.2020).
26) G. Waligóra, Opozycja polityczna…, s. 126 i 132-133; Encyklopedia Solidarności… (hasło: Urban Zygmunt).
27) G. Waligóra, Opozycja polityczna, s. 153.
28) W 1983 r. zmieniono jej nazwę na Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych w Legnicy.
29) Encyklopedia Solidarności… (hasło: Urban Zygmunt).
30) Informacje na temat tego zdarzenia uzyskałem od wspomnianego małżeństwa; patrz też: wspomnienie Stanisława Kota o Zygmuncie Urbanie, źródło: https://www.legnica.fm/wiadomosci/wiadomosci-fakty/16-fakty-legnica/34122-zygmunt-urban-nie-zyje (dostęp 6 VIII 2020).
31) Trudno przecenić pomoc jaką Ona i jej mąż Kazimierz Ryszard Kowalczuk okazywali Zygmuntowi.
32) W czasie, gdy wykładał przez kilka lat (do 2012 r.) w Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Legnicy.
33) Adam Lipiński był wówczas sekretarzem stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
34) Więcej na ten temat: Zygmunt Urban – widać w nim wielkość. 90 rocznica urodzin…
35) Ewa Szymańska – poseł na Sejm RP oraz delegaci Wojewody Dolnośląskiego Jarosława Obremskiego, posła na Sejm RP Adama Lipińskiego i senatora RP Doroty Czudowskiej.
36) Kazanie, mowa pożegnalna i zdjęcia – patrz: https://www.legnica.fm/wiadomosci/wiadomosci-fakty/16-fakty-legnica/34175-pozegnalismy-zygmunta-urbana-foto, (dostęp: 6 VIII 2020).
37) Np. materiały rozpracowywania go przez Wydział III KWMO w Legnicy w ramach KE krypt. Turban